Kilkanaście dni po prezentacji wersji elektrycznej (o której napisaliśmy), Opel zapowiedział Corsę z klasycznymi silnikami. Będą mieć od 75 KM do 130 KM i spalać od 4 do 6,4 litra paliwa w cyklu mieszanym (WLTP). Z kolei ofertę skrzyni biegów uzupełnia ośmiostopniowa przekładnia. Nowe Corsy pojawią się w wersjach Edition, Elegance i sportowej GS Line.
Wracając do silników, podstawowa jednostka to motor 1.2 o mocy 75 KM, czyli 5 KM mocniejszy od poprzednika. Wyższe osiągi oferuje trzycylindrowy i turbodoładowany silnik 1.2 o mocy 100 lub 130 KM. Poprzednia dająca moc 100 KM jednostka miała 1.4 litra pojemności.
Maksymalny moment obrotowy silników wynosi od 205 Nm (1.2 75 KM) do 230 Nm (1.2 130 KM), a Vmax przekracza 200 km/h. W przypadku 130-konnej Corsy wynosi 208 km/h. Topowa wersja od 0 do 100 km/h przyspiesza w 8,7 sekundy. Vmax wersji 100-konnej to 188 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h 10 sekund.
Podstawowy silnik standardowo jest wyposażony w pięciobiegową skrzynię manualną, model 100-konny w sześciobiegową przekładnią manualną lub ośmiostopniową automatyczną, a 130-konny zawsze z ośmiostopniową automat.
Jeśli chodzi o diesle to motor 1.5 litra ma 102 KM i maksymalny moment obrotowy 250 Nm. To, czym Opel chwali się najbardziej, to odchudzenie Corsy. Najlżejszy pięciodrzwiowy samochód bez kierowcy waży 980 kilogramów, aż 108 kg mniej od poprzednika. To naprawdę dużo, a kuracje odchudzające Insigni i Astry pozwalają wierzyć, że Corsa będzie naprawdę oszczędna i dynamiczna.
Czytaj też:
Czy Corsa na prąd będzie najtańszym elektrykiem na rynku?