Afera w VW. "Poszkodowani mogą dochodzić odszkodowań, ale..."

Afera w VW. "Poszkodowani mogą dochodzić odszkodowań, ale..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Pokrzywdzonym na afery w Volkswagenie przysługują roszczenia przeciwko koncernowi z tytułu zainstalowania w pojeździe oprogramowania mającego wpływ na wyniki emisji spalin. Muszą oni jednak niezwłocznie zgłosić ten fakt do sprzedawcy i przygotować dokumenty, które udowodnią usterkę.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie, którego celem jest wyjaśnienie sprawy związanej z manipulowaniem wskaźnikami emisji spalin w samochodach marki Volkswagen. Jednocześnie wezwał koncern do przekazania informacji, dzięki którym będzie można ustalić czy są podstawy do postawienia zarzutu naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Nabywcom pojazdów marki Volkswagen, u których wykryto nieprawidłowe oprogramowanie, przysługuje w związku z tym szereg uprawnień. Mogą zażądać naprawienia auta, czyli usunięcia wady i przywrócenia go do stanu zgodnego z umową lub wymiany rzeczy wadliwej na wolną od wad. Mają prawo również zwrócić się z roszczeniem obniżenia ceny, a nawet odstąpienia od umowy.

– Należy jednak zaznaczyć, że odstąpienie od umowy w realiach polskich jest bardzo trudne, gdyż przepisy ustawy wymagają, aby wada miała charakter istotny. W mojej ocenie, wydaje się, że ta wada takiej cechy istotności nie posiada, gdyż z tego pojazdu możemy nadal normalnie korzystać, mówi Paweł Jurkiewicz, adwokat z Kancelarii Prawnej OMEGA.

Jeżeli nabywca pojazdu uzna, że znajduje się w nim wadliwe oprogramowanie, powinien niezwłocznie udać się do sprzedawcy, zgłosić roszczenie i w międzyczasie przygotować odpowiednie dokumenty, które okaże mu w celu udowodnienia, że jego auto faktycznie posiada wadę. Mogą mu również przysługiwać roszczenia odszkodowawcze według zasad ogólnych.

– Jednak dochodzenie w przypadku jakichkolwiek roszczeń odszkodowawczych będzie bardzo czasochłonne i skomplikowane. Przykładowo, jeżeli przedsiębiorca posiadający flotę kilkudziesięciu samochodów chciałby dochodzić odszkodowania, np. z tytułu zwiększonych kosztów spalania posiadanych przez niego pojazdów, w takiej sytuacji musiałby tę szkodę w sposób konkretny uzasadnić i wykazać przed sądem, wyjaśnia Jurkiewicz.

Uzasadnienie w przypadku roszczeń odszkodowawczych byłoby bardzo trudne i wymagałoby poniesienia dużych wydatków na przygotowanie różnego rodzaju opinii biegłych. Ich zadaniem byłoby udowodnienie, czy faktycznie wada miała miejsce i ile powinna wynosić wartość odszkodowania. Ta procedura zajęłaby również dużo czasu.

– Należy wskazać, iż przysługujące nabywcom samochodów marki Volkswagen roszczenia rękojmi są jak najbardziej możliwe i skuteczność ich uzyskania należy uznać za w miarę wysoką, natomiast ewentualne roszczenia odszkodowawcze, z jakim nabywcy mieliby wystąpić przeciwko koncernowi Volkswagen, wiązałyby się ze znacznym nakładem środków finansowych, dodaje Paweł Jurkiewicz.

Warto dodać, że 25 grudnia 2014 roku weszła w życie ustawa o prawach konsumenta i zmianie kodeksu cywilnego. Niezależnie od tego czy konsument nabył pojazd przed 25 grudnia 2014 roku i będzie dochodził roszczeń z tytułu niezgodności towaru z umową, czy nabył pojazd po tej dacie i będzie dochodził swoich roszczeń na podstawie rękojmi, czy też jest to przedsiębiorca, zakres uprawnień będzie tożsamy.

Mondaynews.pl