Rajd Dakar tym razem w Azji? Arabia Saudyjska mocnym kandydatem

Rajd Dakar tym razem w Azji? Arabia Saudyjska mocnym kandydatem

Rajd Dakar
Rajd Dakar Źródło:Archiwum prywatne
Najsłynniejszy rajd terenowy świata – Rajd Dakar – prawdopodobnie odwiedzi już czwarty kontynent. Tym razem organizatorzy skłaniają się ku Azji, a konkretnie Bliskiemu Wschodowi.

Dakar to wciąż oficjalna nazwa rajdu, którego korzenie sięgają 1977 roku. Wówczas to Francuz Thierry Sabine, motocyklista i awanturnik, zgubił się na pustyni w Libii w czasie trwania rajdu Abidżan-Nicea. Sytuacja była podbramkowa, ale kierowca zakochał się w pustyni i postanowił, że właśnie ona jest idealnym miejscem do przeprowadzania rajdów. Jego idea, by właśnie na piachu się ścigać, ziściła się po raz pierwszy w 1979 roku. Rajd Sabine'a zaczynał się w Paryżu, a kończył w stolicy Senegalu i zyskał nazwę Paryż-Dakar.

Dakar coraz dalej od Dakaru

Przez następne lata trasa była wielokrotnie zmieniana, ale zawsze miejscem startu była stolica Francji, a metą Dakar. To skończyło się w 1992 roku, kiedy meta została zastąpiona przez Kapsztad. Rajd Dakar wciąż jednak nie opuszczał Europy i Afryki. Jednak prawdziwe zmiany miały miejsce w pierwszej dekadzie XXI wieku. Dakar – rajd, nie miejscowość – nagle znalazł się w Ameryce Południowej. Niepokoje w niektórych krajach afrykańskich skłoniły organizatorów do podjęcia radykalnej decyzji. Rajdowa karawana zaczęła więc poruszać się po bezdrożach Argentyny, Peru, Boliwii i Chile (w różnych latach w różnych z tych krajów). Ostatni Dakar – edycja 2019 – którego samochodowym triumfatorem był Nasser Al-Attiyah, wiódł już tylko po drogach i bezdrożach Peru.

Ameryka Płd. także groźna

Dlaczego? Ameryka Południowa z czasem również okazała się niebezpieczna i nieprzyjazna. A organizowanie rajdów po tym kontynencie na tak okrojonym terenie pozbawiało Dakar tego, czym od zawsze stał, czyli pustyni. Organizatorzy doszli do wniosku, że kontynent boryka się teraz z tymi samymi problemami, które zmusiły ich dekadę wcześniej do opuszczenia Afryki. Jak donosi Cycle World, nadchodzą więc kolejne zmiany.

Saudowie mają pieniądze

Na razie wiele w tym wszystkim plotek, ale wszystko wskazuje na to, że Amaury Sport Organisation (organizator Rajdu Dakar, ale także Tour de France czy paryskiego maratonu) być może już w 2020 roku ulokuje imprezę w Arabii Saudyjskiej. Saudowie wg dobrze poinformowanych źródeł rzucili na stół 15 milionów dolarów, by wygrać wyścig o rajd. Dla porównania kraje z Ameryki Południowej płaciły nie więcej niż 3 mln dolarów.

Dakar – według plotek – ma być rozgrywany w 2020 roku jedynie w granicach Arabii Saudyjskiej, ale od 2012 do 2014 roku także w innych państwach, w tym Jordanii, Egipcie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak będzie naprawdę, dowiemy się wkrótce.