Auta elektryczne opanowują świat i jest na to cała masa dowodów. Ostatnim Car Of The Year 2019 (europejskim samochodem roku) został w pełni elektryczny Jaguar I-Pace, takie auta w ofercie ma już większość producentów, a inni je przygotowują. Nawet minione poznańskie MotorShow było zdominowane przez prąd (Mercedes pokazał SUV-a EQC, Hyundai – Konę, Audi – koncepcyjnego Q4 E-Trona).
Jeden z najbardziej ikonicznych producentów samochodów sportowych na świecie, czyli Porsche, od dłuższego czasu pracuje nad modelem Taycan. W tej chwili przechodzi on właśnie ostatnie testy przed wejściem do produkcji seryjnej. W Skandynawii, kilka kilometrów od koła podbiegunowego, sprawdzany jest w zakresie dynamiki jazdy na śniegu i lodzie, w RPA prowadzone są testy wydajności, dokonuje się też ostatnich regulacji w zakresie nieprzerwanej dostępności osiągów i ich powtarzalności. W Dubaju zaś trwają próby wytrzymałościowe w gorącym klimacie, obejmujące m.in. ładowanie akumulatorów w ekstremalnych warunkach.
Coraz więcej wiemy o tym aucie, jego technicznej specyfikacji i możliwościach.
Oto 10 faktów, które warto znać, jeszcze przed oficjalną premierą:
-
Produkcyjna wersja Taycana (ma być bardzo podobna do koncepcyjnej Mission-E) będzie w stanie przejechać północną pętlę toru Nürburgring, nazywaną „Zielonym Piekłem”, w czasie poniżej 8 minut. Ten wynik ma świadczyć o tym, że pierwszy elektryk firmy to „prawdziwe Porsche”.
-
Na całym świecie na samochód zapisało się już ponad 20 tys. potencjalnych klientów, którzy wpłacili zaliczkę. Wciąż można to robić (w USA zaliczka wynosi 2,5 tys. dolarów).
-
Zasięg auta w wersji produkcyjnej będzie większy niż 500 km (a więc większy niż Jaguara I-Pace’a i Audi E-Trona). Ma mieć dwie pojemności baterii.
-
Przyspieszenie do 100 km/h ma wynosić „znacznie poniżej 3,5 sekund”.
-
Zastosowanie architektury 800 V gwarantuje, że w ciągu zaledwie 4 minut akumulator litowo-jonowy auta można będzie naładować energią wystarczającą do przejechania 100 km.
-
Porsche Taycan zostanie zaprezentowany oficjalnie we wrześniu 2019 roku, a na rynek trafi pod koniec 2019 roku.
-
Prototypy Porsche Taycana pokonały ponad 10 milionów „cyfrowych” kilometrów. Komputerowo zaprojektowano nadwozie, napęd, podwozie, elektronikę, a także symulowano współdziałanie wszystkich podzespołów.
-
Dopiero potem auto weszło w fazę prawdziwych testów. 1000 kierowców testowych pokonało łącznie około 6 milionów kilometrów w 30. krajach (w tym USA, Chinach, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Finlandii), w temperaturach od -35 do 50 stopni Celsjusza, przy wilgotności powietrza: od 20 do 100 proc. i na wysokości od 85 m p.p.m. do 3000 metrów n.p.m.
-
Nazwa Taycan oznacza „młodego konia”.
- Cen auta nie znamy, ale mają się one plasować między Cayennem, a Panamerą. Najtańszy Porsche Cayenne kosztuje 360 tys. zł, a Panamera 440 tys. zł. Można się więc spodziewać, że za podstawową wersję Taycana trzeba będzie zapłacić 400 tys. zł.