Mimo, że drogi krajowe stanowią zaledwie ok. 5 proc. całej sieci dróg publicznych w Polsce, to właśnie na tych drogach ginie najwięcej osób w wypadkach drogowych. Takie są dane polskiej policji.
Nie inaczej było w okresie wakacji w 2018 roku, kiedy to na sieci dróg krajowych poniosły śmierć 204 osoby tj. 32 proc. wszystkich osób zabitych. Drogi krajowe, do których zalicza się również autostrady i drogi ekspresowe, to główne ciągi komunikacyjne pozwalające podróżować pomiędzy większymi miastami oraz przejściami granicznymi.
O częstym wyborze kluczowych szlaków komunikacyjnych świadczy również duże natężenie ruchu pojazdów, w tym zwłaszcza w okresie wzmożonego ruchu podczas wakacji.
„Przy stale rozwijającej się sieci nowoczesnych dróg pozwalających na szybsze i bardziej komfortowe podróżowanie, nie można jednak zapominać, że w dalszym ciągu kluczowym czynnikiem warunkującym bezpieczeństwo jest zachowanie człowieka, a więc przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i wystrzeganie się ryzykownych i brawurowych zachowań za kierownicą” – czytamy na stronach polskiej policji.
W tym roku mundurowi monitorują wakacje i pokazują codziennie aktualizowaną „Mapę wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym” – Wakacje 2019”. Kiedy napisaliśmy o niej po raz pierwszych, pod koniec czerwca, czarnych punktów było na niej kilkanaście. Teraz – 23 sierpnia, a więc ponad tydzień przed końcem wakacji – jest ich aż 506. Tyle osób straciło życie na polskich drogach przez koniec czerwca, lipiec i niecały sierpień. Policja mówi, że jest nieco lepiej niż w 2018 roku, ale wciąż bardzo źle.
Czytaj też:
Spowodował śmiertelny wypadek. Odpowie za zabójstwo