E-kontrola ma na celu weryfikację, czy w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego dany kierowca faktycznie uiścił opłatę. Na system składają się dwa elektryczne samochody wyposażone w kamery oraz czujniki umieszczone na dachu pojazdu.
Komputer skanuje jedynie tablicę rejestracyjną kontrolowanego pojazdu, automatycznie wymazuje wszystkie obrazy i wizerunki osób, które mogą pojawić się przypadkowo podczas robienia zdjęć. Kontrola ma być wykonywana dwukrotnie w krótkim odstępie czasu, aby wyeliminować wszelkie pomyłki.
Informację o zeskanowanych tablicach rejestracyjnych wysyła się następnie do bazy Zarządu Dróg Miejskich, gdzie następuje ponowna weryfikacja – porównanie odczytanego przez system numeru rejestracyjnego ze zdjęciem.
Cały proces odbywa się bez udziału człowieka. System komputerowy podaje te numery pojazdów, których kierowcy nie zapłacili za parkowanie. Następnie w sposób automatyczny są generowane wezwania do opłaty dodatkowej.
Podczas wykonywanych testów potwierdzono już wysoką skuteczność e-kontroli. W ciągu 10 minut sprawdzono w opisany sposób blisko 260 zaparkowanych samochodów – dla porównania funkcjonariusz poruszający się pieszo potrzebuje na skontrolowanie takiej liczby pojazdów średnio około godziny.
Od stycznia przyszłego roku dzięki systemowi e-kontroli każde miejsce w strefie płatnego parkowania będzie sprawdzane przynajmniej raz dziennie.
Czytaj też:
Szał na SUV-y. Kierowcy chcą ich coraz więcejCzytaj też:
2020 będzie rokiem podwyżek. Samorządy szykują długą listę zmian