Rozbił auto, więc ukradł drugie, żeby uciec przed policją

Rozbił auto, więc ukradł drugie, żeby uciec przed policją

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / 07photo
Ułańską fantazją popisał się 20-letni kierowca z powiatu brzeskiego w woj. opolskim. Teraz prawdopodobnie będzie wspominał swoje wyczyny w więziennej celi.

Do zdarzenia doszło w sylwestrowy wieczór. Policjanci z Głubczyna otrzymali zgłoszenie o Volkswagenie, który miał uderzyć w dom mieszkalny. W rozmowie ze świadkami funkcjonariusze ustalili, że jego kierowcy nic poważnego się nie stało, a mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci rozpoczęli więc poszukiwania.

W tym samym czasie do dyżurnego napłynęło kolejne zgłoszenie. Tym razem chodziło o to, że z jednej z wypożyczalni samochodów na terenie powiatu głubczyckiego skradziono osobowego Volkswagena. Funkcjonariusze szybko ustalili, w którym kierunku porusza się pojazd i rozpoczęli za nim pościg.

20-latkowi grozi do 8 lat więzienia

Podczas ucieczki przed policjantami kierowca Volkswagena stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Samochód nie nadawał się już do dalszej jazdy. Mężczyzna próbował jeszcze swych sił uciekając pieszo, lecz natychmiast został zatrzymany przez policjantów.

Zatrzymanym okazał się 20-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że ten sam kierowca był sprawcą wypadku w Głubczynie, jak i późniejszej ucieczki.

Pokrzywdzeni oszacowali swoje straty na blisko 30 tys. zł. Po wytrzeźwieniu 20-latek usłyszał zarzuty. Teraz grozi mu kara nawet do 8 lat więzienia.

Czytaj też:
Pościg za pijanym kierowcą BMW. Uciekał 200 km/h!

Źródło: Policja