Nowe fakty w sprawie ucieczki prezesa Nissana

Nowe fakty w sprawie ucieczki prezesa Nissana

Carlos Ghosn
Carlos GhosnŹródło:Shutterstock / Frederic Legrand - COMEO
Interpol wydał list gończy za zbiegłym z Japonii Carlosem Ghosnem, byłym szefem Nissana, oskarżonym przez japońską prokuraturę o finansowe malwersacje. Tymczasem Ghosn oświadczył, że rodzina nie pomagała mu w ucieczce.

To jedna z najbardziej spektakularnych afer nowego roku. Carlos Ghosn uciekł przez Turcje do Libanu. Reuters podaje, że Interpol zwrócił się już do władz tego kraju, wysyłając list gończy za zbiegiem. Tymczasem minister sprawiedliwości Libanu Albert Sarhan oświadczył dość jednoznacznie, że ekstradycji Ghosna – mającego libańskie obywatelstwo (między innymi) – nie będzie, a sprawą zajmie się krajowy wymiar sprawiedliwości.

Carlos Ghosn w Libanie, z którego kraju jego rodzice wyemigrowali do Brazylii, jest bardzo szanowany w ojczyźnie. Na dodatek nie ma ona umowy o ekstradycji z Japonią. Prawdopodobnie dlatego były szef Nissana wybrał ojczyznę, by oczyścić się z zarzutów. Twierdzi bowiem, wbrew oskarżeniom japońskiej prokuratury, że jest niewinny.

Ucieczka Ghosna z Japonii, która zakazała mu kontaktowania się z żoną Carole i wyjazdu z kraju, wciąż owiana jest tajemnicą. Wspomniana żona zaprzeczyła, jakoby były prezes zbiegł w futerale na kontrabas, po koncercie świątecznym (o czym poinformowała japońska agencja prasowa Kyodo). Mówi się o zorganizowanej grupie paramilitarnej, która pomogła Ghosnowi. Wg Reutersa grupa (być może prywatna firma ochroniarska) przeszmuglowała prezesa do Turcji, a potem stamtąd do Libanu. Władze Turcji aresztowały już w tej sprawie 7 osób, w tym pilotów.

Już w Libanie Carlos Ghosn wydał oświadczenie: „Jestem w Libanie i nie będę dłużej przetrzymywany jako zakładnik przez oszukańczy japoński system wymiaru sprawiedliwości, w którym domniemana jest wina, szerzy się dyskryminacja i w którym odmawia się podstawowych praw człowieka”.

Carlos Ghosn podejrzewany jest o malwersacje finansowe. Został aresztowany w listopadzie 2018 roku. Potem wyznaczono kaucję 1 mld jenów (9 mln dolarów), którą prezes Nissana wpłacił w marcu 2019 roku. W kwietniu aresztowano go ponownie, za to, że zmusił oddział Nissana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich do przelania 10 mln dolarów na konta firmy Suhail Bahwan Automobiles (dystrybutor Nissana w Omanie). 5 mln z tej kwoty miało wg japońskiej prokuratory trafić na rachunek libańskiej spółki Good Faith Investments, którą kontroluje Ghosn.

Sąd wyznaczył kolejną kaucję, 500 mln jenów (4,5 mln dolarów), a Ghosn ponownie wyszedł z aresztu. Jego obrońcy konsekwentnie oświadczają, że ich klient jest niewinny, japońska prokuratura utrudnia przygotowania do procesu i kontakty Ghosna z żoną.

Sam Carlos Ghosn był prezesem sojuszu Renault-Nissan. Podczas jego prezesury Nissan znad krawędzi bankructwa zamienił się w jedną z najbardziej dochodowych firm motoryzacyjnych na świecie.

Czytaj też:
Top 30 ulubionych aut Kowalskiego. Dacia Duster zdetronizowana