Oznakowanie, na razie eksperymentalne, zostało już wdrożone na 46 odcinkach nowych dróg. Do 2025 r. nowe znaki zostaną zainstalowane na kolejnych 34 odcinkach będących teraz w realizacji. Do końca marca 2020 roku GDDKiA planuje ogłosić postępowanie przetargowe na wykonanie analizy i badania wśród kierowców, dotyczącego intuicyjności i ujednolicenia oznakowania dróg szybkiego ruchu.
Po co nowe znaki? Ujednolicone i bardziej intuicyjne oznakowanie ma wpłynąć na podniesienie poziomu bezpieczeństwa użytkowników dróg. Na razie nowe znaki są wprowadzone eksperymentalnie. Posiadają m.in. numery węzłów oraz ich nazwy. To ułatwia zapamiętywanie określonych zjazdów, szczególnie dla zagranicznych kierowców. Właściwy wybór pasa (np. do skrętu) wskazują strzałki umieszczone nad tablicami kierunkowymi, które znajdują się bezpośrednio nad pasami ruchu. Są jednakowej wielkości, a umieszczone strzałki są odniesieniem do określonych pasów ruchu.
Wraz z nowymi znakami ujednolicone zostaną też zasady korzystania z bram, wyjazdów i przejazdów awaryjnych na drogach szybkiego ruchu. Schematy działań mają pomóc w szybszym podejmowaniu decyzji podczas akcji ratowniczych.
Czytaj też:
Nowy bat na kierowców. Policja kupiła drony za 5,6 mln zł