Tragedia wydarzyła się w Niemczech, donosi o niej Autokult. 22-letni kierowca brał udział w nielegalnym wyścigu i spowodował wypadek. Jego ofiarą padła 43-letnia kobieta. Sąd potraktował pirata drogowego jak mordercę i skazał go na dożywotnie więzienie.
Sąd przychylił się tym samym do wniosku prokuratury, która oskarżyła pirata o morderstwo pierwszego stopnia. Do wypadku doszło w niemieckim mieście Moers. Według biegłych prędkość kierowcy w momencie wypadku wynosiła 170 km/h. Do zderzenia pojazdów sprawcy i ofiary doszło na ulicy, gdzie trwały nielegalne wyścigi.
43-letnia ofiara walczyła o życie trzy dni, po czym zmarła nie odzyskawszy przytomności. Sąd sprawcę skazał na dożywocie, a jego kolegę na 3 lata i 9 miesięcy bezwzględnego więzienia za sam udział w nielegalnym wyścigu.
Autokult przypomina, że „niemiecki kodeks karny obejmuje czyn w postaci brania udziału w nielegalnych wyścigach samochodowych. Ponadto inaczej traktuje zwykłe przekroczenie prędkości i „przekroczenie rażąco sprzeczne z przepisami”, którego celem jest osiągnięcie maksymalnej prędkości”.
Niemieccy sędziowie są bardzo surowi wobec piratów – pisze portal. 24-letni kierowca dostał dożywocie za kradzież taksówki i spowodowanie śmiertelnego wypadku. Inny trafił za kratki po tym, jak wyprzedzał ciężarówką na podwójnej ciągłej, powodując zagrożenie. Prokuratura zakwalifikowała ten czyn (u nas wykroczenie) za usiłowanie zabójstwa.
Czytaj też:
Pijany pacjent ukradł karetkę pogotowia