Kierowca miał... omamy. Szybko okazało się dlaczego

Kierowca miał... omamy. Szybko okazało się dlaczego

Kontrola drogowa
Kontrola drogowa Źródło: Fotolia / MaxPolis
Po pomoc biedaczek zwrócił się do policjantów. Nie mógł gorzej wybrać.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego kieleckiej komendy policji nie kryli zdziwienia zachowaniem 26-latka z gminy Górno. Mężczyzna w miejscowości Święta Katarzyna na widok radiowozu zatrzymał się, podszedł do mundurowych i zaczął uskarżać się, że ma omamy i nie wie co się dzieje. Diagnoza była bardzo szybka i trafna – kierujący zażywał wcześniej amfetaminę.

Do sytuacji doszło w czwartek wczesnym wieczorem. Policjanci kieleckiej drogówki kontrolowali ruch w miejscowości Święta Katarzyna. W pewnym momencie do mundurowych podjechał osobowy Seat, zza kierownicy którego wysiadł 26-latek. Mieszkaniec (jak się potem okazało) gminy Górno powiedział funkcjonariuszom, że dzieje się z nim coś niedobrego.

Kierowca twierdził, że nie wie co się z nim dzieje i ma omamy. Policjanci szybko nabrali podejrzeń, że nie alkohol czy stan zdrowia może być przyczyną takiego zachowania. Podejrzewali, że 26-latek mógł zażywać wcześniej narkotyki. Ich przypuszczenia potwierdził tester, który wykazał, że mężczyzna najprawdopodobniej był pod wpływem amfetaminy. Kierowcy została pobrana krew do badań.

Młodemu mężczyźnie grozi teraz kara do 2 lat więzienia za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających. Nie wiadomo dlaczego za ratowników przed omamami wybrał właśnie policjantów.

Czytaj też:
Pijany kierowca jechał bez uprawnień. Wiózł kozę i poszukiwanego przez policję
Czytaj też:
Ciężarówka przecięła Toyotę na pół. Policja pokazała nagranie z wypadku

Opracował:
Źródło: Policja