Kierowca Bentleya za 1,5 mln zostawił odpalone auto i poszedł po bułki. Wóz zniknął

Kierowca Bentleya za 1,5 mln zostawił odpalone auto i poszedł po bułki. Wóz zniknął

Skradziony Bentley został odzyskany poi 3 godzinach
Skradziony Bentley został odzyskany poi 3 godzinach Źródło: Policja
Skutek takiej dezynwoltury mógł być tylko jeden. Auto zostało skradzione. A właściwie „pożyczone”, bo policjanci odzyskali Bentleya po 3 godzinach.

Do zdarzenia doszło w Warszawie, w biały dzień. Policjanci w niespełna 3 godziny od momentu zgłoszenia, odnaleźli i zabezpieczyli skradzionego Bentleya wartego półtora miliona złotych. Samochód powrócił do właściciela. Funkcjonariusze zajmujący się przestępczością samochodową kontynuują teraz czynności związane z tą kradzieżą.

Policjanci z komisariatu w Wawrze zostali zaalarmowani przez właściciela samochodu o kradzieży Bentleya. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że pozostawił auto otwarte, a kluczyki zostawił w stacyjce. Jak mówił „wyszedł tylko do stoiska z pieczywem”. Kiedy po chwili wrócił jego samochodu nie było.

Sprawą od razu zajęli się funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością samochodową wawerskiej komendy. Przed upływem 3 godzin Bentley został zlokalizowany na jednym z parkingów w podwarszawskiej miejscowości. Policjanci zabezpieczyli auto, które wróciło do właściciela.

Funkcjonariusze szukają sprawcy, ale prawdopodobnie przestępstwa nie dokonał zawodowy złodziej, tylko „żartowniś”, który przejechał się autem, po czym je porzucił.

Czytaj też:
Wziął auto na jazdę próbną. I już z niej nie wrócił
Czytaj też:
Dwóch 14-latków ukradło babci samochód. Pojechali do miasta

Opracował:
Źródło: Policja