Łódź. Wściekły obywatel nagrał zgromadzenie strażników miejskich bez maseczek

Łódź. Wściekły obywatel nagrał zgromadzenie strażników miejskich bez maseczek

Straż Miejska
Straż MiejskaŹródło:Newspix.pl / JAKUB GRUCA/FOKUSMEDIA
Czy mundurowym wolno więcej? Pewien łodzianin wściekł się na łamanie przepisów związanych z epidemią przez strażników miejskich. Nagrał film i upublicznił nagranie.

– Co to za nielegalne zgromadzenie, nygusy? – pyta nagrywający strażników miejskich w Łodzi.

Trzeba przyznać, że cała sytuacja staje się szybko bardzo nieprzyjemna. Ani nagrywający, ani strażnicy nie popisują się grzecznością. Dochodzi do kłótni, która nie jest nikomu do niczego potrzebna. Jednak – wobec ograniczeń narzuconych wszystkim Polakom – nagrywający filmik ma rację. Strażnicy popijają kawę, stoją bardzo blisko siebie, a dwie funkcjonariuszki nie mają na twarzach obowiązkowych maseczek.

Nagranie trafiło do internetu oraz na portale zajmujące się monitorowaniem bezpieczeństwa ruchu drogowego (np. Stop-Cham).

To nie pierwszy przypadek nadużywania uprawnień przez funkcjonariuszy, którzy mają się za bezkarnych.

Ośmiu funkcjonariuszy poznańskiej policji postanowiło odpocząć, będąc na służbie. Każdy ma do tego prawo, ale oni w czasie epidemii koronawirusa urządzili sobie grilla nad Jeziorem Maltańskim. Informację o skandalu jako pierwszy podał portal epoznan.pl. Jeden z czytelników portalu poczuł zapach grillowanej kiełbasy niedaleko Nowego Zoo. Kiedy podszedł bliżej, zauważył kilku policjantów oraz ich motocykle.

Okazało się, że „spracowani” poznańscy policjanci urządzili sobie grilla nad Maltą. Było ich ośmiu, a na ucztę zdecydowali się mimo obostrzeń dotyczących poruszania się, spowodowanych epidemią rozprzestrzeniającego się koronawirusa.

O sprawie dowiedzieli się przełożeni poznańskich policjantów. Wszczęli wobec nich postępowanie dyscyplinarne i ukarali ich mandatami w wysokości 500 zł każdego. – Ośmiu policjantów z ruchu drogowego opuściło swoje rejony służbowe, zjechali z różnych stron Poznania nad Maltę i rozpalili grilla w miejskim zieleńcu – przyznał w rozmowie z portalem epoznan.pl Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Czytaj też:
Kiedy mamy obowiązek zdjąć maseczkę z ust i nosa?
Czytaj też:
Oszuści żerują na koronawirusie. Co robią? Jak się strzec?