Kiedy będziemy mogli jeździć bez prawa jazdy?

Kiedy będziemy mogli jeździć bez prawa jazdy?

Prawo jazdy, zdjęcie ilustracyjne
Prawo jazdy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. jeffrysmif
Możliwość zarejestrowania samochodu za pośrednictwem salonu dealerskiego, brak obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy podczas kontroli drogowej i likwidacja nalepki kontrolnej – to tylko niektóre z elementów tzw. planu deregulacyjnego zawartego w nowelizacji Kodeksu drogowego.

Po ponad roku od opublikowania na stronach Rządowego Centrum Legislacji, do Sejmu został wniesiony poprawiony projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja została przygotowana przez Ministerstwo Infrastruktury, ale stanowi także element zapowiadanego jeszcze w ubiegłym roku przez Ministerstwo Cyfryzacji tzw. pakietu deregulacyjnego.

Tej części ustawy postanowił przyjrzeć się bliżej Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar. Najbardziej rewolucyjną, pożyteczną zarówno dla obywateli, jak i branży dealerskiej, zmianą jest „wprowadzenie nowej usługi rejestracji online pojazdu zakupionego w salonie sprzedaży pojazdów samochodowych, która umożliwi rejestrację pojazdu nowego w imieniu kupującego przez ten salon”.

Nabywca nowego samochodu kupionego w salonie będzie mógł upoważnić tę placówkę lub jej uprawnionego reprezentanta do złożenia wniosku o rejestrację samochodu lub odbioru z wydziału komunikacji decyzji o czasowej rejestracji wraz z pozwoleniem czasowym i zalegalizowanymi tablicami rejestracyjnymi.

Dlaczego ta zmiana jest aż tak istotna? Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele osób myślących o nowym samochodzie, w obawie o swoje zdrowie, wzdraga się dziś przed osobistą wizytą w wydziałach komunikacji i ostatecznie rezygnuje z zakupu auta. Dlatego możliwość załatwienia procedur rejestracyjnych online może uchronić obywateli przed utratą zdrowia, a dealerom umożliwi pozyskanie nowych klientów.

Z kolei najbardziej chyba oczekiwaną społecznie zmianą jest zwolnienie kierowców z obowiązku posiadania przy sobie i okazywania na żądanie prawa jazdy. Za brak tego dokumentu podczas kontroli drogowej nie zostaniemy już ukarani mandatem, podobnie jak ma to miejsce w przypadku dowodu rejestracyjnego i polisy OC. Nie oznacza to jednak oczywiście, że zniesiony zostaje obowiązek posiadania prawa jazdy, jako dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdem.

Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu, wprowadzenie powyższej zmiany jest możliwe dzięki gromadzeniu informacji o nadanych uprawnieniach: wydanym w kraju prawie jazdy w centralnej ewidencji kierowców oraz dostępie do tej ewidencji dla organów kontroli ruchu drogowego oraz organów właściwych do wydawania dokumentów stwierdzających te uprawnienia. Jednocześnie, w celu ustalenia tożsamości kierującego, organom kontroli ruchu drogowego będą udostępniane dane z Rejestru Dowodów Osobistych. Ustalenie tożsamości ma być możliwe na podstawie tych danych m.in. w zakresie wizerunku twarzy – fotografii gromadzonej w tym rejestrze.

Kolejnym udogodnieniem dla obywateli ma być rezygnacja z obowiązku posiadania nalepki kontrolnej. „W obecnych realiach funkcjonującego pełnego powiązania procesu rejestracji pojazdów z centralną ewidencją pojazdów oraz wobec zaproponowanej możliwości zachowania dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu wcześniej zarejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i zniesienia obowiązku wydawania nalepki kontrolnej jednakowo dla wszystkich właścicieli pojazdów, uznano, że brak jest zasadności oznaczania pojazdu nalepką kontrolną” – wyjaśniają autorzy projektu.

Ustawa, co do zasady, ma wejść w życie w trzy miesiące od dnia ogłoszenia. Ale na przykład przepisy dotyczące możliwości rejestrowaniasamochodów online za pośrednictwem salonu wejdą w życie po 9 miesiącach od dnia ogłoszenia ustawy, czyli nie wcześniej niż w 2021 roku.

Czytaj też:
Jak się ma sytuacja z rejestracjami aut w wydziałach komunikacji?
Czytaj też:
Czy ceny samochodów spadną po zakończeniu pandemii?