Wieczorem, na stację benzynową w Niegardowie, wjechał Hyundai. Kierujący nim młody mężczyzna już podczas tankowania dziwnie się zachowywał, co zwróciło uwagę pracownika stacji. Wyszedł więc na zewnątrz i skierował się z stronę pojazdu klienta. Zobaczył, że zarówno tablica rejestracyjna, jak nalepka kontrola na szybie pojazdu są zakryte kartką i zorientował się, że może dojść do kradzieży.
Tymczasem kierowca po zakończeniu tankowania wsiadł do samochodu i próbował odjechać, nie płacąc za paliwo. Pracownik stacji próbował z kolei uniemożliwić złodziejowi ucieczkę i otworzyć drzwi, by wyrwać kluczyki ze stacyjki. Sprawca usiłując się uwolnić odjechał na pełnej prędkości, wywracając pracownika.
Sprawą zajęli się kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Proszowicach. Szybko ustalili, że sprawca to mieszkaniec gminy Bochnia, który posługiwał się pożyczonym pojazdem. Po kilku dniach mężczyzna został zatrzymany na terenie gminy Radziemice. Podczas zatrzymania, wraz z 33-latkiem była 30-letnia kobieta, mieszkanka Krakowa, u której w trakcie przeszukania policjanci znaleźli susz roślinny. Po wykonaniu testu narkotykowego okazało się, że jest to marihuana.
Kobieta usłyszała zarzut posiadania środków odurzających za co grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, za co grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Jak ustalili śledczy, 33-latek od kilku tygodni dokonywał kradzieży na innych stacjach paliw województwa małopolskiego. Zatem w najbliższym czasie usłyszy kolejne zarzuty za popełnione przestępstwa.
Czytaj też:
Nowa metoda złodziei. Wypożyczyć samochód i rozkręcić na częściCzytaj też:
Kierowca Bentleya za 1,5 mln zostawił odpalone auto i poszedł po bułki. Wóz zniknął