Produkcja aut w Polsce w 2020 roku. Krok w tył o dekadę

Produkcja aut w Polsce w 2020 roku. Krok w tył o dekadę

Fabryka Fiata w Tychach
Fabryka Fiata w Tychach Źródło: FCA
Pandemia koronawirusa dotkliwie uderzyła w tym roku w producentów samochodów. Na własnej skórze przekonali się o tym właściciele największych fabryk motoryzacyjnych w naszym kraju.

Produkcja nowych samochodów osobowych i dostawczych w Polsce maleje już od kilku lat, ale dopiero ubiegłoroczne obostrzenia gospodarcze wywołane pandemią koronawirusa spowodowały drastyczny spadek liczby aut opuszczających zakłady należące do trzech głównych graczy na krajowym rynku.

Według danych IBRM Samar, pozyskanych od producentów, firmy Volkswagen Poznań, FCA Poland i Opel Manufacturing Poland wyprodukowały w ubiegłym roku łącznie 427 972 pojazdy wobec 621 803 egzemplarzy w roku poprzednim oraz 632 724 sztuk w roku 2018. W roku 2017 ci sami producenci mogli pochwalić się wynikiem 666 709 samochodów. Jeszcze bardziej skalę spadku produkcji w naszym kraju pokazuje zestawienie z rokiem 2009, kiedy koncerny motoryzacyjne w Polsce wypuściły w świat blisko milion pojazdów (990 982 egz.)

Nowy Caddy w nowym roku

Z powodu kryzysu wywołanego COVID-19 i wprowadzonymi przez rząd obostrzeniami, firma Volkswagen Poznań, wstrzymała w tym roku produkcję w swoich zakładach między 20 marca a 27 kwietnia 2020 roku. Mimo, że od tej pory fabryka działa bez większych przerw, wiosenny postój dotkliwie odbił się na ubiegłorocznej działalności spółki.

W 2020 roku fabryki Volkswagena w Poznaniu i we Wrześni wyprodukowały 207 610 samochodów wobec 266 127 egzemplarzy w roku poprzednim. Był to jednak rezultat wystarczający, by zapewnić niemieckiemu koncernowi w minionym roku pozycję lidera w produkcji aut w Polsce. Z taśm zakładu w stolicy Wielkopolski zjechały 111 203 sztuki modelu Caddy 4 oraz 19 949 egzemplarzy Transportera T6. Oba zanotowały spadki wielkości produkcji, odpowiednio o: 37 131 szt. oraz 9 393 sztuk.

W fabryce we Wrześni powstało natomiast 57 528 Crafterów (w tym odmiana Grand California) wobec 72 703 sztuk w roku 2019. Produkcję w tym zakładzie uzupełniła, należąca do Volkswagena, marka MAN z modelem TGE i e-TGE. W ubiegłym roku wrześnieński zakład opuściło łącznie 18 930 tych aut wobec 15 748 w roku poprzednim. Na ten dobry wynik złożyła się m.in. duża liczba zamówień z instytucji publicznych w Polsce.

Pod koniec października ubiegłego roku w fabryce Volkswagen Poznań ruszył seryjny montaż piątej generacji Volkswagena Caddy. Produkcja nowego modelu ma być zwiększana stopniowo. Do końca 2020 roku Volkswagen Poznań miał osiągnąć wydajność na poziomie 600 aut dziennie. Plany na 2021 rok zakładały ustabilizowanie produkcji na poziomie 600-650 sztuk. Auta przeznaczono w pierwszej kolejności na rynek niemiecki, francuski i hiszpański, od kilku miesięcy można też zamawiać je w Polsce.

FCA. Spore spadki, wielkie nadzieje

Fabryka FCA Poland w Tychach wyprodukowała w ubiegłym roku 173 950 aut wobec 263 176 egzemplarzy w roku 2019. Za ten stan rzeczy w dużej mierze odpowiada trzymiesięczny przestój w I połowie 2020 r. wywołany pandemią koronawirusa. W ubiegłym roku zakład dostarczył na rynek 137 215 sztuk Fiata 500 (w tym Abartha) wobec 200 704 sztuk w roku poprzednim. Spadki produkcji zanotowała także Lancia Ypsilon. Od stycznia do grudnia 2020 r. z fabryki włosko-amerykańskiego producenta wyjechało 36 735 sztuk tego modelu wobec 62 472 egzemplarzy w roku 2019.

Fabryka FCA Poland w Tychach jest jednym z największych zakładów produkcyjnych należących do włosko-amerykańskiego koncernu. Pracuje tu około 2,5 tys. osób. Mimo, iż tegoroczna wielkość produkcji nie przekroczyła poziomu 200 tysięcy aut, to moce fabryki są znacznie większe. W rekordowym 2009 roku zakład opuściło ponad 600 tysięcy samochodów, a jeszcze w 2015 roku z taśm montażowych tyskiej fabryki zjechało 302,6 tysiąca egzemplarzy.

Dużą szansą na dalszy rozwój firmy stanowi zapowiedziane niedawno przez koncern FCA uruchomienie w drugiej połowie 2022 roku seryjnej produkcja pierwszego z trzech nowych modeli samochodów osobowych. Pierwszy ma być Jeep, a następnie w kilkumiesięcznych odstępach wdrożona zostanie produkcja Fiata i Alfy Romeo. Pierwsze dwa modele najpewniej wyjadą z fabryki jeszcze w 2022 roku, a trzeci w roku następnym.

Opel: Astra i co dalej?

Zakład w Gliwicach, należący do spółki Opel Manufacturing Poland, wstrzymał montaż samochodów 18 marca 2020 roku i dopiero 8 czerwca 2020 roku z taśm montażowych ponownie zaczęły zjeżdżać Astry. Niestety, popyt nigdy nie wrócił do poziomu sprzed pandemii, a i wcześniej produkcja w Gliwicach spadała z powodu malejącego w Europie popytu na hatchbacki wypychane z rynku przez coraz popularniejsze SUV-y. Skutek mógł być tylko jeden – drastyczny spadek produkcji. Jak poinformowała IBRM Samar Agnieszka Brania, kierownik ds. komunikacji w zakładach Groupe PSA w Polsce, fabryka w Gliwicach wyprodukowała w 2020 roku zaledwie 46 412 samochodów, wobec 92,5 tysiąca egzemplarzy w roku 2019 oraz 201,2 tysiąca sztuk w rekordowym 2016 roku.

28 października 2020 roku, w gliwickim zakładzie dobiegła końca produkcja Opla Astry Sedan. Fabryka od końca października ubiegłego roku kontynuuje jedynie montaż piątej generacji Astry w wersji hatchback. Kolejna generacja Astry będzie jednak produkowana już w niemieckim Russelsheim oraz być może w brytyjskim Ellesmere Port.

Jednak Groupe PSA nie zapomniała o Gliwicach. Jeszcze w 2019 roku francusko-niemiecki koncern ogłosił nowy plan dla gliwickiej fabryki Opla przewidujący uruchomienie w nowo budowanych halach produkcji dużych samochodów dostawczych dla marek Peugeot, Citroen i Opel. Ich montaż ma zostać uruchomiony pod koniec br. Moce produkcyjne nowego zakładu planowano nawet na 100 tys. pojazdów rocznie.

Czytaj też:
Legenda, pierwszy SUV w historii, kultowe auto. Wraca Jeep Wagoneer

Źródło: IBRM Samar, FCA, PSA, VWP