Spłonęło kultowe auto. Zobacz, jak ogień trawi Ferrari F40

Spłonęło kultowe auto. Zobacz, jak ogień trawi Ferrari F40

Ferrari F40
Ferrari F40 Źródło: Ferrari
Na świecie jest o jedno kultowe Ferrari F40 mniej. Niestety, strażakom nie udało się ocalić wozu na japońskiej drodze.

Niewiele jest takich samochodów jak Ferrari F40. Oczywiście, można powiedzieć, że każdy kolejny model firmy z Maranello zasługuje na status kultowego, ale to błąd. Wyjątkowe są tylko niektóre z nich. Ferrari F40, następca 288 GTO z pewnością do takich wozów należał.

Jedno F40 mniej

Niestety, na świecie jest o 1 egzemplarz mniej z 1315, które powstały. Pewna para jechała swoim autem po słynnej drodze Hakone Turnpike. W pewnym momencie z silnika zaczął buchać dym. Kierowca i pasażerka wysiedli i wezwali straż pożarna. Ta przybyła na miejsce, ale jak widać na filmie, jedynie co mogła zrobić, to dogasić wrak. Nikomu nic się nie stało.

Ostatnie Ferrari z czasów Enzo Ferrariego

Ferrari F40 zadebiutowało w 1987 roku, w którym firma obchodziła swoje 40-lecie. Kompozytowe panele nadwozia wykonane zostały z wzajemnie ze sobą posklejanych włókien węglowych. Pod nadwoziem zamontowano rurową ramę przestrzenną, do której zamocowano silnik.

Motor to zmodyfikowana jednostka pochodząca od poprzednika, modelu 288 GTO. Ulokowana centralnie jednostka V8 była montowana ręcznie. Moc silnika zwiększały dwie turbosprężarki japońskiej firmy IHI. W modelu F40 jedna z turbin pracowała w dolnym zakresie, zaś druga włączała się przy wyższych prędkościach obrotowych. Napęd przekazywany był na oś tylną.

Ikona końca lat 80. XX wieku

Prędkość maksymalna auta wynosiła 320 km/h. Pojemność silnika 2936 cm, a moc maksymalna 478 KM. Maksymalny moment obrotowy osiągał 577 Nm przy 4000 obr./min. a przyspieszenie do 100 km/h trwało 4,5 sekundy. Auto ważyło 1325 kg.

Czytaj też:
Holandia. Pijany kierowca rozbił drogie ferrari. Nagranie trafiło do sieci

Źródło: Gazeta.pl