Auto nadal nazywa się 21C, a kluczowe szczegóły pozostają takie, jakie były. Kierowca siedzi w wyjątkowe pozycji, która pozwala mu siedzieć centralnie w samochodzie z jednym pasażerem z tyłu. 21C ma 2,88-litrowe V8 o mocy 1233 KM, uzupełnione przez parę silników elektrycznych, po jednym na każde z przednich kół.
Jednak w porównaniu ze starym samochodem zaszło wiele zmian. Cały wóz jest w wersji produkcyjnej nieco szerszy (2050 mm), a mimo to masa wynosi zaledwie 1240 kg, co daje 21C pożądany, ale rzadko spotykany stosunek mocy do masy 1:1.
8,1 sekundy do 300 km/h
Czinger 21C jest spektakularnie szybki. Firma opublikowała obszerną listę statystyk osiągów samochodu, w tym 0-100 km na godzinę w 1,9 sekundy, 0-300 km na godzinę w 8,1 sekundy i 0-400 km na godzinę w 21,3 sekundy. Prędkość maksymalna auta to 452 km/h, o 20 km/h więcej niż deklarowano w przypadku prototypu.
Niesamowita jest również siła docisku. Czinger podaje 615 kg przy 160 km/h i zdumiewające 2500 kg przy 360 km/h. To prawie tyle, co Bugatti Bolide.
1,7 mln dolarów za sztukę
Silnik auta kręci się do 11 tys. obr./min. a łączna moc systemu może zostać podniesiona na życzenie do 1332 KM. Cena? W przypadku prototypu Czinger informował o kwocie 1,7 mln dolarów. Produkcyjna wersja będzie kosztowała właśnie tyle. Powstanie 80 egzemplarzy auta.
Czytaj też:
Nowe auto Kuby Wojewódzkiego. Tym razem niebieskie