Diagności są na skraju, żądają podwyżek. Jakie jest stanowisko rządu?

Diagności są na skraju, żądają podwyżek. Jakie jest stanowisko rządu?

Stacja kontroli pojazdów
Stacja kontroli pojazdów Źródło:ITS
Stawka badania technicznego samochodu nie zmieniła się od 17 lat. A jak wzrosły ceny, nie trzeba tłumaczyć. Diagności walczą o to, by kierowcy płacili więcej za obowiązkowe badanie techniczne.

A sprawie obszernie pisze Autokult.pl. Portal przypomina, że zatwierdzona rozporządzeniem uchwalonym we wrześniu 2004 roku stawka badania technicznego w przypadku samochodu osobowego bez instalacji LPG wynosi 98 zł brutto plus 1 zł opłaty ewidencyjnej. Łącznie więc każdego roku badanie kosztuje 99 zł, każdego kierowcę, od 17 lat.

Prawie dwukrotna podwyżka byłaby uczciwa

Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów od dawna walczy o podwyżkę, by uwzględnić koszty inflacji oraz dostosować stawki w Polsce do unijnych (a te są znacznie wyższe). Teraz, jak donosi Autokult.pl PISKP zgłosiła się do 477 diagnostów, by podpisywali deklarację popierającą postulat. Wg PISKP uczciwa stawka powinna wynosić 150 zł netto (184,5 zł brutto) dla auta osobowego.

Przez 17 lat naprawdę wiele się zmieniło

Medium cytuje Marcina Barankiewicza, prezesa zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów: – Taka kwota pokrywałaby zmiany gospodarcze, jakie zaszły w ciągu ostatnich 17 lat. Sytuacja przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów jest bardzo trudna. By zatrudnić diagnostę o odpowiednich kwalifikacjach, opłacić podatki, media i czynsz, a także dbać o jakość używanych urządzeń, trzeba wydać znacznie więcej niż przed laty. Z tego powodu już niebawem należy spodziewać się fali bankructw firm, które nie prowadzą innej działalności niż kontrola pojazdów.

Po stronie rządu trwają prace nad dostosowaniem systemu badań technicznych pojazdów do regulacji unijnych. W styczniu 2022 roku powinniśmy spodziewać się wyników prac, które być może (prawdopodobnie tak) uwzględnią postulaty diagnostów.

Czytaj też:
Jak wybrać właściwy samochód elektryczny?

Źródło: Autokult.pl