Porzucone pojazdy często szpecą, zajmują miejsca postojowe, a bywa, że z powodu stanu technicznego stwarzają zagrożenie. Po usunięciu takiego pojazdu właściciel ma 6 miesięcy, by go odebrać. Jeśli tak się nie stanie, pojazd przechodzi na własność miasta. Zwykle takie wraki nie mają wielkiej wartości, ale są też wyjątki. Warszawski Zarząd Dróg Miejskich wystawił na sprzedaż 8 takich porzuconych aut, w tym… Mercedesa Klasy S i Porsche Cayenne.
ZDM przypomina, że pojazdy ze stołecznych dróg usuwane są tylko na podstawie dyspozycji wydanych przez uprawnione do tego podmioty – straż miejską, policję lub osoby dowodzące akcją ratowniczą. Dzieje się tak w oparciu o artykuły 130a i 50a ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Kiedy auto staje się wrakiem?
W przypadku art. 130a pojazdy usuwane są wtedy, gdy:
-
pozostawione są w miejscu, gdzie to jest zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu;
-
kierujący nimi nie okazali potwierdzenia zawarcia umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) posiadacza pojazdu lub dowodu opłacenia składki za to ubezpieczenie;
-
są pozostawione bez widocznej karty parkingowej w miejscu przeznaczonym dla pojazdów kierowanych przez osoby niepełnosprawne lub przewożących takie osoby;
-
są pozostawione w miejscu obowiązywania znaku wskazującego, że zaparkowane pojazdy zostaną usunięte na koszt właściciela;
-
kierowane są przez osoby bez prawa jazdy, które nie mają możliwości przekazania go innej osobie znajdującej się w pojeździe i posiadającej prawo jazdy;
-
kierowane są przez osoby znajdujące się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu;
-
kierowane są przez osoby nieposiadające przy sobie dokumentów uprawniających do kierowania lub używania pojazdu;
-
ich stan techniczny zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, powoduje uszkodzenie drogi albo narusza wymagania ochrony środowiska.
-
mają za duże gabaryty bądź przekroczoną dopuszczalną masę całkowitą lub nacisk osi w porównaniu z określonymi w przepisach ruchu drogowego.
Wyglądają na porzucone
Inaczej sprawa wygląda, jeśli chodzi o art. 50a. W trybie tego przepisu usuwane są pojazdy pozostawione bez tablic rejestracyjnych lub takie, których stan wskazuje, że nie są używane. Takie samochody usuwane są na wniosek straży miejskiej lub policji i trafiają na parkingi firm, z którymi ZDM ma podpisane stosowne umowy. Tam czekają na właściciela lub osobę uprawnioną do odbioru pojazdu. Jeśli w ciągu 6 miesięcy nikt po auta się nie zgłosi, przechodzą one na własność miasta z mocy ustawy.
W 2020 r. ze stołecznych ulic usunięto 10 626 nieprawidłowo zaparkowanych samochodów i 1978 wraków. W tym roku odholowano już odpowiednio 8613 i 1375 pojazdów. Auta, których nikt nie zdecydował się odebrać, po przejściu na własność miasta, ZDM kierował na złom. W większości przypadków były to samochody stare i na tyle nadgryzione zębem czasu, że nie uratowałby ich nawet kapitalny remont.
Perełki nie muszą trafiać na złom
Ale zdarzają się też wyjątki. Niektóre porzucone auta, choć klasyfikowane są jako wraki, w rzeczywistości wcale nie muszą trafiać do kasacji. 8 takich samochodów ZDM chce sprzedać w drodze ogłoszonego właśnie przetargu. Wśród wystawionych aut znalazły się m.in. dwa Mercedesy (jeden Klasy S – S500) i Porsche Cayenne. Zwłaszcza to ostatnie zwraca uwagę. Także dlatego, że jest stosunkowo nowe i o niemałej wartości, a mimo to nikt nie zdecydował się go odebrać.
Z pozostałymi samochodami jest podobnie. Niektóre wyglądają na idealnie przygotowane do drogi, na którą nie wyjechały, bo właściciel nagle z nieznanych przyczyn postanowił je porzucić. Dobry przykład stanowi Saab 9-3, który ma nawet zawieszoną na wstecznym lusterku choinkę zapachową.
W przetargu nieograniczonym na sprzedaż aut, które przeszły w posiadanie miasta po tym, jak zostały usunięte, bo nie były używane, a następnie przez pół roku nikt nie zgłosił się po ich odbiór, znalazły się:
-
Mercedes S500,
-
Ford Mondeo mk3 kombi,
-
Mazda 6,
-
Ford Fusion,
-
Porsche Cayenne,
-
Saab 9-3,
-
Mercedes C200,
-
Audi A6.
Powyższe samochody zostały przeznaczone do sprzedaży na podstawie wycen szacunkowych i ocen dalszej ich przydatności, wykonanych przez biegłych skarbowych w zakresie wycen pojazdów. Na oferty ZDM czeka do 2 listopada do godz. 14.
To pierwszy taki przetarg w historii ZDM. Zarząd uznał, że skoro wśród porzuconych pojazdów zdarzają się takie, które swoim stanem nie przypominają wraków, to nie ma sensu kierować ich na złom. Niewykluczone, że w przyszłości ZDM będzie rozpisywać kolejne postępowania na sprzedaż samochodów, które przeszły na stan miasta po uprzednim odholowaniu w trybie art. 50a ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Czytaj też:
Jak nowe fotoradary działają na kierowców? Zmierzono to bardzo dokładnie
