Zbliża się okres zwiększonego popytu na paliwa, wywołanego przygotowaniami i wyjazdami na Wszystkich Świętych. Jednak w tym roku, z uwagi na wysokie ceny wszystkich gatunków paliw napędowych, za podróże zapłacimy dużo więcej, niż w latach poprzednich, a ponadto na coraz większej liczbie stacji za benzynę i diesla zapłacimy powyżej 6 zł/l, informuje serwis E-petrol.pl.
Podwyżkom nie ma końca
W porównaniu z piątkiem (15 października) o niespełna 0,13 proc. spadły średnie hurtowe ceny benzyny bezołowiowej 95, co oznacza, że dziś 1000 litrów tego paliwa można kupić w cenie 4796,40 zł netto. Olej napędowy podrożał i kosztuje dziś średnio w sprzedaży hurtowej 4942,20 zł netto za 1000 litrów, to o ponad 0,5 proc., czyli 27,80 zł więcej, niż przed tygodniem. Dalszy wzrost cen o 0,48 proc. cen w dobiegającym końca tygodniu dotyczył średniej ceny oleju grzewczego. Dziś rafinerie oferują go w średniej cenie 3413,40 zł netto za 1000 litrów. W ostatnich dniach ceny nie zmieniały się już tak dynamicznie, ale w skali miesiąca ceny hurtowe w zależności od gatunku paliwa wzrosły - o blisko 350 zł dla benzyn i ponad 470 zł w przypadku diesla. Od początku roku w sprzedaży hurtowej paliwa podrożały aż o ok. 37 proc. Dziś dystans różniący ceny tych najpopularniejszych paliw wynosi 145,80 zł netto.
Na stacjach benzynowych ostatni tydzień przyniósł korektę cen paliw. W środę 20 października, w sprzedaży detalicznej zanotowano zmiany, będące konsekwencją niedawnych zwyżek w hurcie - benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio na stacjach 5,91 zł/l, kierowcy samochodów z silnikami Diesla płacili za litr paliwa 5,93 zł. Cena autogazu od kilku miesięcy systematycznie wzrasta i obecnie wynosi w kraju przeciętnie 3,16 zł.
Prognoza cenowa
Analizy E-petrol.pl wskazują, że można liczyć na przynajmniej chwilowy oddech od dużych zmian cenowych w polskich rafineriach. Krajowi producenci paliw w ciągu najbliższych dni wprowadzą jedynie niewielkie korekty do swoich cenników. Dla kierowców, którzy pewnie planują dalsze wyjazdy na przełomie października i listopada analitycy e-petrol.pl mają jednak nie najlepsze informacje, bowiem na coraz większej liczbie stacji obowiązujące ceny paliw podstawowych mogą przekroczyć barierę 6 zł za litr. Cena najpopularniejszego gatunku benzyny powinna mieścić się w przedziale 5,94-6,10 zł za litr, drożej może być oferowany diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać w cenie 5,96-6,12 zł/l. Zmiana cen może być też udziałem autogazu, to alternatywne wobec benzyny paliwo może podrożeć w przyszłym tygodniu. Wg analiz e-petrol.pl średnia cena litra LPG powinna kształtować się między 3,15 a 3,23 zł za litr.
Kolejny tydzień z cenowymi rekordami na giełdach naftowych
Notowania ropy Brent w Londynie w ostatnich dniach stabilizują się na wysokim poziomie. Wczoraj pierwszy raz w tym roku przekroczyły poziom 86 dolarów, ale przed weekendem inwestorzy realizują zyski i w piątkowe przedpołudnie baryłka surowca kosztuje mniej niż 85 dolarów.
Zmienność na rynku naftowym w mijającym tygodniu nie była duża i cena ropy Brent waha się w wąskim paśmie 84-86 dolarów. Obawy związane z nabierającą znowu rozpędu w różnych częściach świata epidemią COVID-19 przeplatają się z ryzykiem kryzysu energetycznego u progu zimy na półkuli północnej. Na razie fundamenty rynku naftowego cały czas dostarczają argumentów za kontynuacją wzrostów na giełdach naftowych, ale jeśli na świecie zaczną być wprowadzane nowe pandemiczne obostrzenia na świecie, to presja kupujących może zacząć słabnąć.
Czytaj też:
Granica 6 zł za litr bardzo blisko. PB98 już ją przekroczyła