Nowa paliwa zaczęto sprzedawać 16 listopada. To efekt dorocznego rozporządzenia ministra gospodarki w sprawie wymagań jakościowych dla paliw ciekłych. To paliwa zimowe, specjalnie dostosowane do surowej aury.
Zimowe paliwa nie kosztują ani drożej, ani taniej niż jesienne. Ceny paliw, przypomnijmy, są zresztą bardzo wysokie, a nie zapowiada się, by zmalały.
Nowe parametry dla wszystkich paliw
Jak czytamy w rozporządzeniu ministra gospodarki, nowe paliwa spełniają wiele parametrów. Kluczowym jest temperatura zatkania zimnego filtra paliwa w silnikach Diesla. Producenci muszą mieszać paliwa ze specjalnymi dodatkami. Chodzi o to, by nie doszło do zatkania, również na mrozach do -20 stopni Celsjusza.
Z kolei zimowe benzyny mają zwiększoną prężność par. To skomplikowane, wyjaśnimy zatem jedynie, że większa liczba prężności par oznacza lotniejszą benzynę, a lotniejsza benzyna to łatwiejszy rozruch na mrozie.
Kolejna zmiana paliw, już na dostosowane do dodatnich temperatur, dopiero wiosną. Wprowadzi ją kolejne, stosowne rozporządzenie ministra gospodarki.
Czytaj też:
Od dziś nowe paliwo na stacjach benzynowych. Jak działa na silnik?