Jak się dowiadujemy, fabryki produkujące dostawczaki Volkswagena w Poznaniu i we Wrześni korzystały z wiązek elektrycznych produkowanych w Ukrainie. Ponieważ ich produkcja ustała, Volkswagen Poznań podjął decyzję o wstrzymaniu produkcji, na razie do 10 marca.
Potrzeba będzie znaleźć nowych dostawców
Teraz Volkswagen Poznań, który powołał sztab kryzysowy, pracuje nad zaopatrzeniem się w brakujące podzespoły u alternatywnych dostawców. Jednocześnie firma, we współpracy z Polskim Czerwonym Krzyżem, zaangażowała się w zryw pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy.
„Chciałbym szczególnie mocno podkreślić, że pomimo zaistniałej sytuacji, nasza Grupa i spółka Volkswagen Poznań chce udzielać pomocy wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i pomagać ofiarom wojny, która jest pogwałceniem prawa międzynarodowego. Wojna w Ukrainie bulwersuje nas wszystkich. Jesteśmy głęboko wstrząśnięci i poruszeni dramatami ludzkimi, jakie rozgrywają się na naszych oczach i zapewniamy o naszym wsparciu w tym trudnym czasie” – mówi Dietmar Mnich, prezes zarządu Volkswagen Poznań.
Skrócić czas przestoju
„Jednocześnie, natychmiast po wybuchu działań wojennych, na poziomie koncernu, ale też bezpośrednio w Volkswagen Poznań powołaliśmy zespoły kryzysowe, które na bieżąco określają możliwe skutki wojny dla naszej działalności biznesowej i prowadzą wszelkie działania, by przerwa w produkcji była jak najkrótsza” – dodaje Dietmar Mnich.
Czytaj też:
Wojna Rosja – Ukraina już nie pozwala normalnie produkować. Kolejne fabryki stają