Wielka „promocja” na auta w Rosji. Są już dwa razy droższe, niż przed wojną

Wielka „promocja” na auta w Rosji. Są już dwa razy droższe, niż przed wojną

Audi S8
Audi S8 Źródło:Audi
Ekonomiczna katastrofa Federacji Rosyjskiej, która napadła na niepodległą Ukrainę, zatacza coraz szersze kręgi. U rosyjskich dealerów niektóre auta kosztują dwukrotnie więcej niż przed wojną.

Z Rosji wycofało się już wiele marek samochodów, w tym Volvo, Mercedes, Audi, Porsche i Toyota. Wysyłkę wozów wstrzymały koncerny Ford i General Motors, a bojkotujących rosyjski rynek przybywa. Sankcje działają.

Drożeje wszystko, od limuzyn po auta ekonomiczne

Jednak na rynku w ogromnym kraju wciąż jest wiele aut, które jednak z dnia na dzień drożeją. Jak czytamy na stronach „Auto-Świata” są wozy, których dealerzy podwyższyli ceny nawet dwukrotnie. Na Instagramie widzimy „promocje”, które dotyczą aut luksusowych, ale i zwykłych. Podwyżka w wysokości dwukrotności ceny jest częsta.

Jak czytamy w periodyku, Rosjanie mówią o cenach „to już nie metka z ceną, ale jakiś numer telefonu”. Pojawiają się żarty, że „w bagażniku na pewno są dokumenty do nowego 150-metrowego mieszkania w centrum Moskwy”.

Ceny rosną, jak na wojnie

Poświęcony motoryzacji serwis Smotra.ru pokazał Audi S8 z ceną 40 mln rubli. Tydzień temu za taki wóz Rosjanie musieli zapłacić 13-14 mln rubli. Za takie auto w Polsce można zapłacić nawet 2 razy taniej (ok. 1 mln zł).

instagram

W salonie Mercedesa serwis znalazł pokazowego E 200 4Matic doposażonego za 16 mln rubli. To równowartość 131 tys. euro. Podobnie wyposażona limuzyna w Niemczech kosztuje ok. 53,5 tys. euro.

Nawet budżetowe auta, jak Hyundai Solaris, kosztują od 2,5 mln rubli w górę. To równowartość 100 tys. zł, a mówimy o odpowiedniku Dacii Logan.

Czytaj też:
Wojna w Ukrainie dotkliwie uderza w branżę. Kryzys może być większy, niż podczas pierwszej fali Covid-19