„Weźcie (te pieniądze) i zapomnijcie”. Najpierw chciał staranować, a potem przekupić policjantów

„Weźcie (te pieniądze) i zapomnijcie”. Najpierw chciał staranować, a potem przekupić policjantów

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / DarSzach
Próbował policjantów staranować, potem ich przekupić. To był dopiero początek kłopotów kierowcy, który odpowie przed sądem.

Pijany kierowca w zamian za odstąpienie od czynności służbowych chciał wręczyć policjantom ponad 1200 zł. Gdy trafił do policyjnego aresztu przekonał się, że popełnił nie tylko przestępstwo drogowe. Za próbę wręczenie łapówki grozi mu do 10 lat więzienia. Mieszkaniec powiatu pułtuskiego usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Odpowie również za kierowanie bez wymaganych uprawnień oraz w stanie nietrzeźwości, ponieważ w jego organizmie było ponad 2 promile alkoholu.

Najpierw chciał staranować radiowóz

Policjanci z Somianki patrolowali Wólkę Folwark, kiedy z naprzeciwka nadjechał Citroen, który nagle zjechał na przeciwny pas ruchu i o mały włos nie zderzył się z radiowozem. Czujnością oraz refleksem wykazał się funkcjonariusz, który mocno odbił kierownicą i zjechał na pobocze unikając uderzenia przez osobówkę. Kierowca samochodu tymczasem odjechał. Policjanci zawrócili swoje auto i pojechali za kierowcą, a następnie zatrzymali go, przerywając dalszą niebezpieczną jazdę slalomem.

Już w pierwszych sekundach interwencji mundurowi zorientowali się, co było powodem stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Policjanci od kierowcy wyczuli alkohol. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu u 44-letniego mieszkańca powiatu pułtuskiego. Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania, a jego auto aktualnych badań technicznych.

„Weźcie i rozejdźmy się”

Kiedy okazało się, że 44-latka czekają poważne konsekwencje, ten wyciągnął z kieszeni plik banknotów i chciał go wręczyć policjantom mówiąc: „weźcie te pieniądze i zapomnijcie o sprawie. Każdy z nas się rozjedzie w swoją stronę bez żadnych problemów”.

Mundurowi poinformowali pułtuszczanina, że za takie zachowanie zostaje zatrzymany w związku z usiłowaniem wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom publicznym w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, a konsekwencje jego zachowania będą znacznie surowsze.

Kumulacja kar

44-latek trafił do policyjnej celi, a pieniądze w kwocie ponad 1200 zł zostały zabezpieczone na poczet przyszłych kar. Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorskie zarzuty. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, do 30 tys. złotych grzywny za jazdę bez wymaganych uprawnień, i co najmniej 5 tys. złotych za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz sądowy zakaz kierowania pojazdami na okres minimum 3 lat. Nie obejdzie się również bez kary za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.

Czytaj też:
3 promile na ekspresówce. I skończyło się, jak na zdjęciach

Źródło: Policja