Odchodzenie od klasycznych rozwiązań i przyzwyczajeń klientów to na rynku motoryzacyjnym żadna nowość. Najlepszym przykładem takiego ruchu jest chociażby Mitsubishi Eclipse, który w nowej odsłonie otrzymał dodatkowy człon w nazwie – Cross i ze sportowego coupé stał się SUV-em. O ile przykładów związanych z nazwami nie ma zbyt wielu (poza Fordem Pumą), o tyle do podobnych zabiegów można dołączyć wyprodukowanie SUV-ów przez Astona Martina czy Lamborghini. Mazda jednak nie korzysta z doświadczeń konkurencji i stawia na sprawdzone rozwiązania – tak dzieje się przynajmniej w przypadku modelu MX-5.
Na rynku od prawie ćwierć wieku
Mazda MX-5 trafiła po raz pierwszy na rynek w 1989 roku. Przez lata przechodziła metamorfozy i doczekała się aż czterech generacji. Każdorazowo projektanci trzymali się sprawdzonego przepisu zachowując złotą zasadę: niewielkie nadwozie, napęd na tył i silnik spalinowy.
Jak informuje magazyn Autocar, z rozmowy z Joachimem Kunzem, szefem działu rozwoju produktu i inżynierii w Mazda Europe wynika, że najnowsza odsłona MX-5 nadal będzie trzymała się wypracowanych do tej pory schematów.
– Mazda MX-5, to ikona naszej marki, która od zawsze może liczyć na specjalne traktowanie. W tej chwili wygląda na to, że zawsze będziemy mieć ten samochód – w takim rozmiarze, w takiej koncepcji i z silnikiem spalinowym – poinformował dziennikarzy Joachim Kunz.
Kiedy nowa Mazda MX-5?
Według doniesień medialnych, które możemy odnaleźć m.in. na portalu Auto-swiat.pl, nowej generacji Mazdy – zapewne oznaczonej jak o ND – możemy spodziewać się nie wcześniej niż w 2024 roku.
Czytaj też:
Nowa Mazda CX-60 PHEV. Wyceniono flagowego SUV-a japońskiej marki