M-Sport może potwierdzić, że po zapierającym dech w piersiach debiucie w zespole M-Sport Ford World Rally Team w styczniowym Rajdzie Monte Carlo, Loeb i jego partnerka Isabelle Galmiche ponownie dołączą w Portugalii do pięcioosobowego teamu Pumy Hybrid Rally1.
Sébastien Loeb powrócił do Rajdowych Mistrzostw Świata FIA w styczniu i odniósł w nich łącznie sześć zwycięstw etapowych, walcząc z ośmiokrotnym mistrzem Sébastienem Ogierem, a następnie zwyciężając w klasyfikacji generalnej w imprezie otwierającej sezon 2022.
Niesamowite wsparcie na prawym fotelu
Loeb wyjedzie na słynne szutrowe odcinki w Porto w asyście Isabelle Galmiche, pierwszej kobiety, która od 1997 r. odniosła zwycięstwo w klasyfikacji generalnej WRC, co będzie tym bardziej wyjątkowe, że po raz pierwszy pojedzie z Loebem.
M-Sport Ford World Rally jako pierwszy producent wystawi pięć samochodów Rally1 w jednej imprezie. Powrót Loeba zbiega się z obchodami 50-lecia Rajdowych Mistrzostw Świata FIA. W trakcie rajdowego weekendu zaplanowano wiele atrakcji.
Ulubione szutru Loeba
Francuz, który już jest legendą, ma na koncie wiele sukcesów w tej imprezie, począwszy od 2007 r., kiedy w debiutanckim starcie na trasach Portugalii odniósł zwycięstwo, wygrywając 11 z 18 etapów. W 2009 r. ponownie zwyciężył w tej imprezie, a następnie dwukrotnie stanął na podium, dodając wygrane do kolekcji 32 zwycięstw etapowych.
– Zwycięstwo w Monte Carlo po tak długim czasie było czymś niesamowitym. Zespół pracował bardzo dobrze, szybko rozwiązując problemy, które napotkaliśmy podczas odcinka testowego, co pozwoliło nam odnieść 80. zwycięstwo w rajdzie. Od pierwszej jazdy próbnej samochodem miałem bardzo dobre wrażenia i cieszę się, że mogę korzystać z tak dużej mocy układu hybrydowego – powiedział Sébastien Loeb. – Portugalia wypadała w czasie, kiedy nie było niczego w moim kalendarzu, a jest to rajd szutrowy, startowałem na tej trasie w 2019 roku, więc mam bazę ustaleń dotyczących tempa z niektórych etapów. To był jeden z powodów, dla których wybrałem Portugalię, innym było to, że chciałem wziąć udział w rajdzie szutrowym; lubię jeździć po szutrze, więc wybór był bardzo prosty – dodał Loeb.
Czytaj też:
Wszyscy wierzyli, że wygrają Rajd Monte Carlo. Ale z Dakaru wrócił mistrz, cały na biało