Śląsk. Młody kierowca zginął uciekając przed policją

Śląsk. Młody kierowca zginął uciekając przed policją

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / DarSzach
Nie wiadomo jeszcze, dlaczego 33-letni kierowca Opla zdecydował się uciekać przed policjantami. Wiadomo, że nie przeżył szaleńczej jazdy, a dodatkowo ranił postronną kobietę.

Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w Pszczynie. Kierujący Opleml nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a uciekając, wjechał pod prąd, gdzie zderzył się czołowo z osobową Toyotą. Ciężko ranny 33-latek został przetransportowany do szpitala w Bielsku-Białej, gdzie zmarł.

Całe zdarzenie miało swój początek po godzinie 23:00. Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie otrzymał od jednego z patroli informację o tym, że kierowca Opla nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci próbowali go skontrolować, ponieważ jechał bez świateł.

Opel pojechał pod prąd

Jednak kierowca nie zareagował na sygnały do zatrzymania się. Mundurowi ruszyli więc w pościg. Mężczyzna uciekał ulicą Katowicką w kierunku miejscowości Piasek. Będąc na rondzie z ulicą Bieruńską, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z prawidłowo jadącą Toyotą, za kierownicą której znajdowała się 51-letnia kobieta. W wyniku zderzenia Opel uderzył w drzewo, a następnie w ogrodzenie posesji. Po chwili na miejsce dotarli mundurowi, którzy jednak nie byli świadkami wypadku. Policjanci odtworzyli trasę ucieczki dopiero później, na podstawie przeprowadzonych na miejscu czynności i rozmów ze świadkami.

Uciekinier zmarł po reanimacji

51-letnia kobieta, która kierowała Toyotą, trafiła do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że obrażenia nie zagrażają jej życiu. Poważnie ranny został natomiast 33-letni kierowca Opla. Mężczyzna był reanimowany na miejscu wypadku między innymi przez załogę śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 33-latek zmarł w szpitalu w Bielsku-Białej. Śledczy z Pszczyny wyjaśniają teraz dokładne przyczyny i okoliczności tego wypadku.

Czytaj też:
Niesamowity film. Kierowca wjechał do rzeki i dryfował na dachu auta

Źródło: Policja