Jak informuje portal Auto-swiat.pl, w związku z kryzysem energetycznym, coraz więcej niemieckich miast decyduje się na nocne wyłączanie oświetlenia ulic. Do tej pory praktyka taka miała miejsce tylko w przypadku określonych odpowiednim oznaczeniem latarni ulicznych – czerwono-biały pasek.
Niemieckie przepisy
Znak o numerze 394-50 – bo to właśnie numer kodowy oznaczający ten „czerwono-biały pasek” po raz pierwszy w przepisach ruchu drogowego został wspomniany już w latach 40. Ma on duże znaczenie, jeśli zamierzamy zaparkować przy nim samochód. Co oznacza? Zgodnie z kodeksem ruchu drogowego, dana latarnia uliczna nie „świeci” przez całą noc, a kierowca, który pozostawi samochód w takim miejscu, ma obowiązek zapalić w nim światła postojowe i zadbać, aby był widoczny na drodze.
Zmiany na drogach
Jak informują media, przepisy te mają za zadanie zredukować ilość wypadków drogowych spowodowanych problemem z widocznością zaparkowanego auta. W przypadku wystąpienia kolizji, jeśli kierowca zaparkowanego auta nie pozostawił włączonych świateł, zostanie on obarczony częściową winą, a co za tym idzie, będzie musiał zapłacić za część szkód. Dotyczy to nie tylko latarni z oznaczeniem, ale ogólnej sytuacji z w nieoświetlonych ulicach.
Warto zatem pamiętać, by dostosować się do przepisów i w związku z nocnymi włączeniami większej liczby latarni pozostawić na noc pojazd z włączonymi światłami postojowymi.
Czytaj też:
Branża widzi światełko w tunelu. Optymizm trzyma jednak na wodzy