Grali w cykora. W wyniku głupiej zabawy nie żyje trzech motocyklistów

Grali w cykora. W wyniku głupiej zabawy nie żyje trzech motocyklistów

Motocyklista
Motocyklista Źródło:Shutterstock / Audio und werbung
Trzech motocyklistów zginęło w wyniku głupiej zabawy: gry w cykora. Tragedia miała miejsce na terenie opuszczonego lotniska niedaleko Berlina.

Tragedia miała miejsce podczas imprezy motoryzacyjnej, zorganizowanej przez jeden z klubów motocyklowych. Jak informuje portal Autokult.pl, na wyłączonym z użytku lotnisku wojskowym Alt Daber w Brandenburgii, podczas imprezy motoryzacyjnej, spotkało się ok. 50 motocyklistów. Podczas zwyczajowych popisów i podziwiania maszyn, trzech motocyklistów postanowiło podnieść odrobinę poziom adrenaliny grając w grę w cykora. Postanowili zrealizować swoje plany na pasie startowym znajdującym się na drugim końcu lotniska.

Czym jest gra w cykora?

Jak informują media, ryzykowna zabawa polega na tym, że dwóch motocyklistów z dużą prędkością jedzie w swoją stronę z przeciwległych końców toru jazdy. Osoba, która stchórzy i skręci, przegrywa. Choć brak bezpośrednich świadków zdarzenia, wydaje się, że tym razem nikt nie podjął decyzji o zrezygnowaniu z jazdy na wprost.

Na taki właśnie scenariusz wskazują uszkodzenia maszyn. Motocykle jechały w swoją stronę z przeciwległych pasów. Z jednego pojazdu oderwało się nawet przednie koło. Skala uszkodzeń oraz obraz, który zastano na miejscu wskazuje na to, że maszyny zderzyły się przy znacznej prędkości. Zginęli kierowcy oraz pasażer, który prawdopodobnie rejestrował całe zajście.

Pomoc psychologów była niezbędna

Jak informują obecni na lotnisku motocykliści, żaden z uczestników imprezy nie widział tragicznego zajścia. Do uszu zgromadzonych doszły tylko pisk opon i huk uderzenia. Nic nie wiadomo również o nagraniu, które mogło powstać w chwili tragicznego zdarzenia. Po całym zajściu zarówno ratownicy medyczni, którzy dotarli na miejsce, jak i motocykliści zebrani na imprezie wymagali opieki psychologa. To co zastano na miejscu podobno należało do najbardziej makabrycznych scen jakie widzieli w życiu. Ofiary należały do klubu motocyklowego Knieschleifer. Na facebookowej grupie klubu zamieszczono kondolencje dla rodzin ofiar.

Członkowie klubu ufają w to, że tragiczna śmierć trzech osób nie była wynikiem wyścigu i nieodpowiedzialnej zabawy. Ich zdaniem był to jedynie nieszczęśliwy wypadek.

Czytaj też:
Elektryczne Porsche spłonęło. Jest nagranie tragicznego zdarzenia

Źródło: Autokult.pl