Czy w Polsce zabraknie stacji ładowania samochodów elektrycznych?

Czy w Polsce zabraknie stacji ładowania samochodów elektrycznych?

Bateria w samochodzie elektrycznym
Bateria w samochodzie elektrycznym Źródło:Seat
Prawie dziewięciokrotnie – do około 42 tysięcy – może wzrosnąć liczba ogólnodostępnych punktów ładowania w Polsce w ciągu trzech lat. Warunkiem są odpowiednie zmiany w prawie oraz kontynuacja programów wsparcia finansowego – wynika z najnowszego raportu PSPA „Polish EV Outlook”.

Liczba samochodów z napędem elektrycznym przypadających na jeden punkt ładowania w latach 2019-2022 podwoiła się: wzrosła z niecałych 6 do prawie 12. To konsekwencja znacznie szybszego rozwoju zelektryfikowanej floty w stosunku do tempa rozbudowy sieci ładowarek.

Aut przybywa, co z ładowarkami?

Odwrócenie tego trendu stanowi poważne wyzwanie: sektor infrastruktury w Polsce wciąż stoi przed szeregiem poważnych barier natury systemowej. – W drugim wydaniu „Polish EV Outlook 2022” odpowiadamy na pytania dotyczące dalszego rozwoju ogólnodostępnych punktów ładowania. Scenariusz bazowy zakłada brak optymalizacji prawa, przede wszystkim w zakresie skrócenia przewlekłych terminów przyłączeń stacji do sieci elektroenergetycznej, jak również niewznowienie zakończonego w marcu przez NFOŚiGW programu dopłat. W takim przypadku – mimo rosnącego popytu na usługi ładowania oraz inwestycji ze strony kolejnych operatorów – w ciągu trzech najbliższych lat w Polsce powstanie mniej niż 30 tys. nowych punktów ładowania. To zdecydowanie za mało, jeżeli mają zostać stworzone warunki do popularyzacji elektromobilności na skalę masową w perspektywie 2025 r. Niezlikwidowanie barier systemowych rodzi ryzyko, że w przyszłości częstym widokiem przy ładowarkach będą kolejki. Już w 2023 r. na jeden punkt ładowania może przypadać aż 14 samochodów z napędem elektrycznym – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

Potrzebne jest działanie

Założenia drugiego scenariusza ujętego w „Polish EV Outlook 2022” uwzględniają wejście w życie specustawy opracowanej przez PSPA i jej partnerów (w tym operatorów stacji ładowania). Jak podkreślają eksperci Stowarzyszenia, zmiana prawa doprowadziłaby do istotnego skrócenia czasu realizacji budowy przyłączy ogólnodostępnych stacji ładowania do sieci Operatora Systemu Dystrybucyjnego (w założeniu do maksymalnie 12 miesięcy, bez względu na rodzaj napięcia), wdrożenia mechanizmów ułatwiających i stymulujących OSD do inwestycji w rozbudowę sieci dystrybucyjnych, określenia precyzyjnie zdefiniowanych standardów budowy przyłączy przez OSD (m.in. w zakresie miejsca budowy punktu przyłączeniowego lub możliwości wyboru poziomu napięcia, niezależnie od mocy stacji ładowania), jak również do uporządkowanie struktury własnościowej infrastruktury energetycznej na Miejscach Obsługi Podróżnych.

Unijne wymagania są jasne

Scenariusz rozwojowy zakłada ponadto uruchomienie kolejnych naborów w ramach programów wsparcia ze środków publicznych. – Transformacja w sektorze transportu przebiega tak szybko, że o wprowadzeniu zmian przepisów regulujących obszar infrastruktury ładowania nie możemy mówić już w kategorii „możliwości” tylko „absolutnej konieczności”. Zwłaszcza, że już wkrótce instytucje unijne zatwierdzą projekt rozporządzenia AFIR nakładającego na każde z państw członkowskich określone cele w zakresie podwyższenia łącznej mocy ogólnodostępnych ładowarek. Optymalizacja prawa i kontynuacja programów subsydiów daje szansę na rozbudowanie sieci punktów ładowania do ponad 42 tys. w 2025 r., czyli liczby 9-krotnie wyższej niż obecnie. A co najważniejsze ustabilizowanie przyjaznego otoczenia regulacyjnego już na obecnym etapie pozwoli na zdecydowane przyspieszenie rozbudowy infrastruktury w kolejnych latach względem scenariusza bazowego – mówi Maciej Mazur.

Czytaj też:
Śmierć spalinowej motoryzacji szykuje się epicko. Najlepsze auta wciąż przed nami