Paliwo zdrożeje – to niemal pewne. Najbardziej w górę pójdzie diesel

Paliwo zdrożeje – to niemal pewne. Najbardziej w górę pójdzie diesel

Stacja paliw
Stacja paliw Źródło: MN Polska
Ceny paliw na stacjach mogą urosnąć w przyszłym roku ze względu na powrót do wyższej, 23-procentowej stawki VAT. Diesel zdrożeje zapewne jeszcze bardziej, mogą też pojawić się problemy z jego dostępnością.

Samochody z silnikami wysokoprężnymi od lat sukcesywnie tracą popularność. Zaczęło się od afery Dieselgate, a swoje „trzy grosze” dołożyły tu też silniki benzynowe, które stają się po prostu coraz bardziej oszczędne i diesel dla wielu kierowców nie ma już sensu. Teraz zainteresowanie motorami wysokoprężnymi spada także ze względu na to, że olej napędowy jest po prostu droższy od benzyny. Średnia cena za litr ON to teraz około 7,84 zł, podczas gdy PB95 kosztuje 6,62 zł.

Będzie jeszcze drożej

Po nowym roku stawka VAT na paliwo – obecnie obniżona do 8 proc. – prawdopodobnie wzrośnie do 23 proc, co z pewnością przełoży się na ceny na stacjach. Oprócz tego, możemy spodziewać się podwyżek – zwłaszcza cen oleju napędowego – spowodowanych innymi czynnikami.

Jak pisze Motoryzacja.Interia.pl, „ceny diesla na giełdzie w Nowym Jorku wzrosły w ciągu roku o 50 procent. To bardzo znaczące, ponieważ tamtejsza giełda jest wyznacznikiem globalnych trendów”. Poza tym, zasoby ropy są coraz mocniej ograniczone, a rafinerie mają swoje problemy. Ich pracownicy strajkują, a część przedsiębiorstw w ogóle zamknięto ze względu na pandemię koronawirusa.

Embargo na ropę z Rosji

Największym czynnikiem, który wpłynie na podwyżki, jest jednak planowane na 2023 rok wprowadzenie całkowitego embargo na produkty ropopochodne z Rosji. „Zgodnie z raportem Bloomberga, to ostatni z czynników, jeśli faktycznie wejdzie w życie, będzie miał największy wpływ na pogorszenie sytuacji. Unia Europejska ma wprowadzić embargo na produkty ropopochodne z Rosji od 5 lutego 2023 roku” – napisano. Czy ceny na stacjach rzeczywiście wzrosną? Wygląda na to, że należy być na taką ewentualność przygotowanym. Niestety, oprócz zasilania aut osobowych, olej napędowy napędza też niemal cały transport i przemysł. Wzrost cen diesla i ewentualne problemy z jego dostępnością oznaczają kłopoty dla całej gospodarki i dalszy wzrost cen towarów w sklepach…

Czytaj też:
Kierowcy także korzystają z Black Week. Paliwa na stacjach tanieją
Czytaj też:
Nowa norma Euro 7 budzi skrajne emocje. Głównie te negatywne

Źródło: Motoryzacja.Interia.pl