Konfiskata aut pijanym kierowcom? Ten i inne nowe przepisy zmiażdżone przez prawników

Konfiskata aut pijanym kierowcom? Ten i inne nowe przepisy zmiażdżone przez prawników

Alkohol, kierowca, zdjęcie ilustracyjne
Alkohol, kierowca, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / animaflora
Ponad 170 polskich jurystów, uznanych autorytetów prawnych, nie zostawiło suchej nitki na nowelizacji Kodeksu karnego, w tym na przepisie o konfiskacie aut pijanym kierowcom. Zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy o weto.

Sejmowa nowelizacja Kodeksu karnego wprowadza drakońskie zaostrzenie prawa. Nowe przepisy dotyczą zarówno pedofili, gwałcicieli, jak i zmian w terminach odbywania kar (maksimum z 15 do 30 lat, przy rezygnacji z osobnej kary 25 lat więzienia). O weto zaapelowała już Naczelna Rada Adwokacja. Teraz do organu mecenasów przyłączyli się naukowcy, głównie karniści.

Odrzucenie resocjalizacji

Prawnicy nie przebierają w słowach. Piszą, że „ustawa ta cofa polskie prawo karne do czasów PRL-u”.

Argumentują: „Trudno bowiem zrozumieć, by w XXI wieku, w kraju, którego Konstytucja odwołuje się do wartości chrześcijańskich i humanistycznych, wykluczono resocjalizację, jako jeden z celów kary i wprowadzono bezwzględną karę dożywotniego pozbawienia wolności, zakazaną na gruncie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka”.

Forsowana przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę nowelizacja ma zdaniem naukowców wady prawne. „Dotyczy to przepisów Kodeksu wykroczeń o kradzieży, paserstwie i zniszczeniu rzeczy, których zmiany zostały zgłoszone dopiero po pierwszym czytaniu projektu na posiedzeniu Sejmu, a nie były objęte materią przedłożenia. Niekonstytucyjność trybu uchwalenia przepisów w zakresie wskazanych wykroczeń może prowadzić do bezkarności sprawców”.

Więzienia będą pękać w szwach

Jak czytamy dalej „dla każdego prawnika – czy to praktyka, czy naukowca – jest oczywistym, że forsowana przez ministra sprawiedliwości nowelizacja ma charakter destrukcyjny i nie ma żadnego uzasadnienia w rzeczywistym stanie zagrożenia przestępczością. Przez swoją kazuistykę i niski poziom legislacyjny jej wejście w życie doprowadzi do powstania luk, niespójności i absurdów, niekiedy wręcz groźnych dla pokrzywdzonych, które dodatkowo obciążą pracą prokuraturę i sądy, borykające się już dzisiaj z przedłużającymi się postępowaniami. […] Uchwalona nowelizacja może również doprowadzić do nieuzasadnionego i drastycznego wzrostu populacji zakładów karnych i – w konsekwencji – do ich przeludnienia”.

Nowelizacja Kodeksu karnego czeka na podpis prezydenta. Prawo zawetował Senat, ale Sejm odrzucił to weto.

Konfiskata nie powinna mieć miejsca

Nowelizacja zakłada szeroko krytykowaną przez prawników konfiskatę aut pijanych kierowców. Auta miałyby konfiskowane na rzecz państwa w przypadku przekroczenia zawartości 1,5 promila lub w przypadku spowodowania wypadku (przy zawartości ponad 0,5 promila alkoholu we krwi) albo w przypadku recydywy.

Czytaj też:
Przepadek auta za jazdę w stanie nietrzeźwości. Co ze zmianami w prawie?
Czytaj też:
Nie będzie konfiskaty samochodów pijanych kierowców, przynajmniej na razie

Źródło: Motoryzacja.Interia.pl