Kamera nagrała, jak kierowca jechał pod prąd ekspresówką. O włos od tragedii

Kamera nagrała, jak kierowca jechał pod prąd ekspresówką. O włos od tragedii

Kolejny kierowca gnał pod prąd drogą ekspresową!
Tylko refleks uchronił przed niechybną śmiercią kierowcę, którego pokładowa kamera nagrała innego zmotoryzowanego, który poruszał się pod prąd drogą ekspresową S52.

Do zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S52 w stronę Cieszyna. Kierowca srebrnego Chevroleta Spark wjechała ekspresówkę pod prąd. Kamera samochodowa uwieczniła zdarzenie, a film został opublikowany w internecie.

Refleks kierowcy

Nagrywający kierowca wykazał się refleksem. Widząc, co się dzieje, zachował zimną krew i zjechał na prawy pas, kiedy zza łuku drogi wyjechał srebrny Chevrolet Spark. Jego kierowca jechał szybko, nie próbował ani zatrzymać się, ani nawet zwolnić.

Z medialnych relacji wynika, że nagrywający powiadomił służby dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Nie wiadomo czy policji udało się zatrzymać kierowcę Chevroleta.

Przypomnijmy, że za jazdę pod prąd na autostradzie i drodze ekspresowej kierowca dostać mandat w wysokości 2 tys. złotych i 15 punktów karnych. Jeśli sprawa trafi do sądu, kara może być wyższa, a grzywna może dojść do 30 tys. złotych.

Wczoraj pisaliśmy o wypadku na niemieckiej autostradzie. 80-letni kierowca wjechał pod prąd, zderzył się z autem, którym podróżowało dwoje Polaków. Cała trójka zginęła na miejscu.

Czytaj też:
80-latek wjechał „pod prąd” na autostradę. Zginęli Polacy
Czytaj też:
Śmiertelny wypadek na A4. W czasie prac remontowych zginął 67-latek

Źródło: Interia.pl