Dziadek dał auto wnukowi, by poćwiczył. Wpędził go w kłopoty

Dziadek dał auto wnukowi, by poćwiczył. Wpędził go w kłopoty

Kontrola drogowa
Kontrola drogowa Źródło: Fotolia / MaxPolis
Bez uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi nie wolno poruszać się po polskich drogach. Boleśnie przekonał się o tym 17-latek, któremu auto pożyczył dziadek.

Kto nigdy nie ćwiczył jazdy samochodem przed egzaminem, z tatą lub dziadkiem, niech pierwszy rzuci kamieniem, chciałoby się powiedzieć. Niestety, takie zachowanie jest nielegalne. Po polskich drogach nie wolno poruszać się bez uprawnień, a każde tłumaczenie, że to tylko dla nabrania wprawy, tylko rozbawia policjantów, jeśli ewentualnie namierzą ucznia i/lub ucznia wraz z nauczycielem.

Jest co prawda pomysł, by młodzi kierowcy mogli praktykować umiejętności zanim jeszcze otrzymają prawo jazdy, ale póki co nie wszedł on w życie. Ministerstwo Infrastruktury wciąż rozważa, czy w Polsce procedowanie takiego prawa byłoby z korzyścią dla społeczeństwa.

Dziadek chciał przyspieszyć naukę wnuka

W istniejącej sytuacji, jak się rzekło, jeździć bez prawka nie wolno. Nie zwrócił na ten przepis uwagi pewien 17-latek z Olsztyna, a właściwie on i jego dziadek. To senior postanowił udostępnić młodemu auto, by ten poćwiczył przed egzaminem.

Dalej było już standardowo. Około godziny 13:00 policjanci z Wydziału Zabezpieczenia Miasta Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zatrzymali pojazd, który poruszał się po parkingu jednego ze sklepów w Olsztynie, na dodatek ze znaczną prędkością.

Kierowcą osobowej Skody okazał się być 17-latek bez uprawnień. Pojazd nieletniemu użyczył dziadek. 73-letni mężczyzna chciał, aby wnuk, który rozpoczął kurs na prawo jazdy, poćwiczył i przygotował się po zajęciach teoretycznych do praktyki. Konsekwencje będą dość surowe: niecierpliwy kursant będzie odpowiadał przed sądem za jazdę bez uprawnień.

Czytaj też:
Jak hamować, żeby przeżyć? Wszystko o najważniejszym z manewrów
Czytaj też:
Nowe kursy reedukacyjne dla kierowców. Będzie drożej i dłużej, ale punkty znikną

Źródło: Policja