Tesla ma Autopilota, ale na razie w Europie nie można jeździć modelami tej firmy bez trzymania rąk na kierownicy. Okazuje się, że są spryciarze, którzy sprytnie obchodzą ten zakaz. Jednego z nich namierzyli policjanci w Niemczech.
Wszystko wyglądało normalnie, kiedy na autostradę pod Bambergiem ruszył radiowóz niemieckiej drogówki. Jednak później sprawy przybrały inny obrót. W pewnym momencie policjanci zauważyli jadący ze stałą prędkością model Tesli. Nie wzbudziło to ich podejrzeń. Ale kiedy zrównali się z autem, spostrzegli, że kierowca auta śpi. Ma zamknięte oczy.
Spał mimo klaksonów
Jak donoszą niemieckie media (portal tygodnika „Spiegel”) policjanci obudzili kierowcę trąbiąc, jednak zajęło im to aż 15 minut. Mężczyzna był w lekkim szoku, ale nie wykonał żadnego gwałtownego ruchu. Został przez mundurowych wezwany, by zjechać z autostrady na najbliższym postoju.
Tam przyznał się do winy (do tego, że spał). Policjanci zauważyli na kierownicy specjalny obciążnik, którego kierowcy używają, by oszukać system, który wykrywa, czy trzymają ręce na kierownicy. Również do posiadania owego obciążnika kierowca się przyznał.
Niemiecki kierowca odpowie przed sądem za stworzenie realnego zagrożenia dla ruchu drogowym. Policjanci odebrali mu też prawo jazdy.
Czytaj też:
Elon Musk z nietypowym przesłaniem dla pracowników Tesli. Raczej ich nie pocieszyłCzytaj też:
Tesla znów traci. Najgorszy miesiąc w historii