ACEA wezwała Komisję Europejską i Radę UE do wyjścia z obecnego impasu w sprawie unijnych przepisów dotyczących emisji CO2 z samochodów osobowych i dostawczych. Nowe regulacje – przewidujące całkowity zakaz rejestracji w UE nowych samochodów z napędem spalinowym od 2035 roku – miały zostać zatwierdzone na forum UE 7 marca. Wskutek sprzeciwu kilku państw (m.in. Niemiec, Włoch, Polski i Bułgarii) ostateczna decyzja w tej sprawie została jednak odłożona w czasie. Bez niej, zdaniem producentów, trudno jest wszelako planować przyszły rozwój przemysku motoryzacyjnego w Europie.
Nie wolno skreślać paliw odnawialnych
ACEA zauważa (pisze tym obszernie Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar), że ostateczne porozumienie w sprawie CO2 – osiągnięte w październiku ubiegłego roku pomiędzy Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim i Radą UE – zawiera odniesienia do możliwej przyszłej roli paliw odnawialnych w sektorze transportu. – Krajowe i europejskie cele klimatyczne nie powinny być kwestionowane. Aby osiągnąć te cele, niezbędna pozostaje „otwartość technologiczna” – zaznaczają przedstawiciele ACEA na swojej stronie internetowej.
Elektryfikacja nie jest panaceum
ACEA wezwała również unijnych decydentów do zajęcia się kwestią emisji pochodzących nie tylko z samochodów, które w przyszłości trafią na europejski rynek, ale także tych obecnie poruszających się po unijnych drogach. – Masowa elektryfikacja jest główną częścią rozwiązania, do którego wszyscy dążymy, ale nie jest to panaceum na wszystkie problemy – stwierdził Luca de Meo, prezes ACEA (i szef Renault). – Wrogiem jest energia oparta na paliwach kopalnych, a nie konkretna technologia. Zauważamy, że Europa jako jedyna świecie ma porzucić neutralność technologiczną jako filar swoich ram regulacyjnych – dodał de Meo.
ACEA wzywa również decydentów do wprowadzenia warunków ramowych, które są niezbędne dla silnego i szybkiego upowszechnienia się na rynku samochodów osobowych i dostawczych o zerowej emisji. Obejmują one dostęp do niezbędnych surowców oraz gęstą sieć infrastruktury ładowania i uzupełniania paliwa dla tych pojazdów. – W ramach przeglądu rozporządzenia w sprawie CO2 przewidzianego na 2026 r. należy określić jasne kluczowe wskaźniki efektywności w celu monitorowania postępów w tych obszarach – możemy przeczytać na stronie Stowarzyszenia.
Czytaj też:
Bunt w motoryzacji? Szef Stellantisa ostro krytykuje normę Euro 7Czytaj też:
Czy silnik spalinowy ma jeszcze szanse w Unii Europejskiej? Nieoczekiwany zwrot akcji