Czy silnik spalinowy ma jeszcze szanse w Unii Europejskiej? Nieoczekiwany zwrot akcji

Czy silnik spalinowy ma jeszcze szanse w Unii Europejskiej? Nieoczekiwany zwrot akcji

Silnik W12 Bentley'a
Silnik W12 Bentley'aŹródło:Bentley
Kraje UE zelektryzowały branżę motoryzacyjną przesuwając zaplanowane na 7 marca głosowanie, które miało zakończyć żywot silników spalinowych w 2035 roku. Czy w związku z tym silnik spalinowy ma jeszcze szansę przetrwać na unijnym rynku? Eksperci uważają, że tak.

Przypomnijmy, że po wielomiesięcznych negocjacjach, w październiku 2022 roku Parlament Europejski, Komisja Europejska i państwa członkowskie UE zgodziły się, by wszystkie nowe samochody sprzedawane w UE od 2035 roku były zeroemisyjne. Do wejścia przepisów w życie potrzebne było jednak jeszcze ostateczne ich zatwierdzenie przez Parlament Europejski i Radę UE.

Hamulec na ostatnim zakręcie

W Parlamencie poszło gładko, co odbiło się dużym echem, a los silnika spalinowego zdawał się być przesądzony. Niespodziewanie jednak na samym finiszu Niemcy zaciągnęły hamulec przy poparciu innych państw członkowskich, m.in. Polski, Włoch i Bułgarii. W efekcie głosowanie nad tym tematem zdjęto z porządku obrad. Rzecznik Szwecji, która sprawuje rotacyjną prezydencję w UE stwierdził, że ambasadorowie krajów UE powrócą do tematu „we właściwym czasie”.

Silnik spalinowy uratują paliwa syntetyczne?

Niemiecki minister transportu Volker Wissing powiedział, że stosowanie paliw syntetycznych powinno pozostać możliwe po 2035 r. i że nadal brakuje obiecanego przez Komisję Europejską rozwiązania w tej kwestii. – Chcemy mobilności neutralnej dla klimatu, a to oznacza otwartość na wszystkie możliwe technologie – powiedział na konferencji prasowej.

Włochy i Polska popierają Niemcy

Zdaniem ekspertów Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, Komisja Europejska wystąpi z propozycją, która będzie miała zagwarantować możliwość sprzedaży pojazdów napędzanych paliwami neutralnymi pod względem emisji CO2 po 2035 roku, byle tylko znieść sprzeciw Niemiec. Włochy, które wcześniej zapowiedziały, że zagłosują przeciwko zakazowi, z zadowoleniem przyjęły odroczenie głosowania. – Włochy mają bardzo jasne stanowisko: pojazdy elektryczne nie mogą być jedynym rozwiązaniem – powiedział Gilberto Pichetto Fratin, minister energii, dodając, że pojazdy napędzane paliwami odnawialnymi należy uznać za równie czystą opcję.

Stanowisko Polski złożone podczas posiedzenia Rady 1 marca 2023roku jest również jednoznaczne – nasz kraj nie poprze zakazu. Zdaniem polskich władz, w warunkach obecnego kryzysu, cele przyjęte przez Parlament Europejski są zbyt radykalne, narażają gospodarkę, miejsca pracy i wielu obywateli UE na komunikacyjne wykluczenie.

Znaczenie silników spalinowych dla polskiej motoryzacji

SDCM przypomina, że w Polsce motoryzacja odpowiada za ok. 8 proc. PKB. Ostatnie lata były ciężkie, jak czytamy w eksperckim opracowaniu Stowarzyszenia. Pandemia, a obecnie napaść Rosji na Ukrainę i szereg czynników z tym związanych wpłynęły negatywnie na kondycję branży, od której stale wymaga się zmian, wręcz rewolucyjnych. Wiele firm działających w Polsce skupionych jest wokół technologii silników spalinowych. W naszym kraju produkowane są zarówno kompletne jednostki napędowe, ale również szeroki zakres komponentów: tłoki, tuleje cylindrowe, zawory, panewki itd. Cała ta produkcja, która ma często kilkudziesięcioletnie tradycje i reprezentuje najwyższy światowy poziom, musiałaby ulec likwidacji. – Oczywiście elektromobilność stworzy nowe miejsca pracy, ale nie w tym samym miejscu i czasie i nie będzie to stosunek jeden do jednego. Obawy przemysłu motoryzacyjnego i państw, w których jest on istotną częścią gospodarki są jak najbardziej zrozumiałe. Obecna wolta Berlina może dużo namieszać, a przemysł może otrzymać coś co złagodzi konsekwencje omawianego zakazu. Proszę mnie źle nie zrozumieć – jako przemysł motoryzacyjny opowiadamy się za mobilnością neutralną dla klimatu i jesteśmy gotowi dostarczyć technologie, które sprawią, że ta stanie się rzeczywistością. Uważamy jednak, że stawianie wszystkiego na jedną technologię może okazać się błędem – mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

Czytaj też:
Minister ds. UE: Jest szansa na wycofanie się z zakazu aut spalinowych
Czytaj też:
Który kraj w Europie dopłaca do elektryków?