S7 w kierunku Gdańska czeka majówkowy paraliż? Szanse są 50:50

S7 w kierunku Gdańska czeka majówkowy paraliż? Szanse są 50:50

Korek, dojazd do pracy
Korek, dojazd do pracy Źródło:Wiener
Majówka w tym roku potrwa aż 5 dni. Wyjeżdżający z Warszawy na północ będą poruszać się trasą S7, która jest remontowana. Czy to oznacza zatory i korki po wyjechaniu ze stolicy?

Trasa S7 z Warszawy do Gdańska jest od kilku lat remontowana. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przerabia kluczową drogę na ekspresówkę. Oddawane są kolejne odcinki, ale te, które są budowane sprawiają kierowcom ogromne problemy. To dlatego, że na placach budów płynność ruchu blokują ciężarówki z materiałami, a ograniczenia prędkości spowalniają jazdę.

Płynność ruchu ograniczona

Jak pisze RMF24 istnieje duże ryzyko, że w piątek (28 kwietnia) popołudniu zatory pojawią się na drodze S7 na remontowanym odcinku za Czosnowem. Ruch odbywa się tam dwoma pasami w każdą stronę, więc teoretycznie nie powinno być problemu. Jednak z powodu prac budowlanych drogowcy ustalili ograniczenie do 50 km/h. To znacząco ogranicza płynność ruchu.

Odcinek budowanej S7 za Czosnowem w kierunku północnym to długi na wiele kilometrów plac budowy. Ruch kierowany jest drogami zastępczymi. Nie pomaga to utrzymać jego płynności.

Prace wstrzymane

RMF24 cytuje rzeczniczkę warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Małgorzatę Tarnowską, która poinformowała, że w czasie całej majówki roboty budowlane na S7 będą wstrzymane, tak jak podczas każdego weekendu, gdy wyjeżdżający z Warszawy udają się na północ.

Modernizowana "siódemka" to jedna z najbardziej ruchliwych dróg krajowych w Polsce. Z badań GDDKiA z 2020 roku wynika, że między Łomiankami, a Czosnowem dziennie przejeżdża 44 tys. samochodów.

S7 jest modernizowana także w województwie pomorskim. Pod Nowym Dworem Gdańskim na kilku fragmentach ruch odbywa się wahadłowo. Tam również podczas majówki mogą wystąpić utrudnienia.

Źródło: RMF 24