Chińczycy całkowicie zmienią europejski rynek motoryzacyjny. To będzie wstrząs

Chińczycy całkowicie zmienią europejski rynek motoryzacyjny. To będzie wstrząs

Omoda 5
Omoda 5 Źródło:Omoda
Chińskie auta stają się konkurencyjne i z nieprawdopodobną skutecznością zaczynają rozpychać się w Europie. Analitycy firmy Allianz Trade prognozują, że chińskie samochody elektryczne zmienia status quo.

Eksperci Allianz Trade informują, że udział pojazdów akumulatorowych o napędzie elektrycznym (BEV) będzie nadal rósł w Europie. Dominujący producenci ścigają się bowiem, by wprowadzić na rynek nowe modele, a specjaliści w dziedzinie elektromobilności reagują agresywnie obniżając ceny EV. – Jak podkreślaliśmy w naszym ostatnim raporcie, przejście na pojazdy elektryczne w Europie jest bezprecedensową szansą eksportową dla chińskiego przemysłu motoryzacyjnego, który szczyci się największym i najbardziej zintegrowanym ekosystemem pojazdów elektrycznych na świecie. Od początku roku rejestracje w Europie wskazują na konsolidację trendu, z trzema pojazdami typu BEV wyprodukowanymi w Chinach wśród najlepiej sprzedających się modeli w tej kategorii. Udział chińskiego importu wzrasta do szacunkowych 3-4 proc. wszystkich rejestracji samochodów, w porównaniu z niemal zerem kilka lat temu. Rosnącą konkurencyjność chińskich producentów aut najlepiej odzwierciedl dwustronny bilans handlu samochodami Europy z Chinami, gdzie nadwyżka znacznie się zmniejszyła z powodu dynamicznie rozwijającego się importu – wskazują analitycy Allianz Trade.

Zdaniem analityków, chińska konkurencja wstrząśnie europejskim rynkiem, który w ostatnich latach przeszedł znaczną konsolidację. W ciągu ostatniej dekady konsolidacja przemysłu samochodowego w Europie nabrała zaś tempa, między innymi poprzez większą fuzję francuskich i włoskich producentów samochodów. Konsolidacja była również wynikiem konkurencji, gdzie udział mniejszych marek dalej spadał, a czołowi producenci zwiększali swoją przewagę. Większa koncentracja odegrała kluczową rolę w poprawie rentowności tej branży. Umożliwiła koncernom motoryzacyjnym rozłożenie kosztów stałych na większą liczbę modeli zbudowanych przy użyciu mniejszej liczby platform w fabrykach, których wskaźniki wykorzystania mocy produkcyjnych poprawiły się dzięki wyeliminowaniu zakładów osiągających słabe wyniki. Poprawiło to również dyscyplinę w branży i najprawdopodobniej przyspieszyło obserwowany od drugiej połowy 2021 r. ogólny wzrost cen.

Chiny mają przewagę

Czy fuzje i przejęcia mogą pomóc europejskim producentom samochodów odeprzeć konkurencję z Chin? Zdaniem ekspertów Allianz Trade, osiągnięcie znacznych wolumenów pojazdów z napędem akumulatorowym będzie miało kluczowe znaczenie dla rentowności europejskich producentów samochodów. Ponieważ Chiny mogą pochwalić się zarówno szerszym rynkiem krajowym, jak i większą penetracją pojazdów typu BEV, kraj ten sprzedaje trzy razy więcej elektryków niż Europa, co daje krajowym producentom znaczną przewagę skali nad ich zagranicznymi konkurentami. Podczas gdy przyspieszona konsolidacja producentów samochodów obecnych w Europie pomogłaby im w szybszym rozwoju, w naszej ocenie nowa fala fuzji i przejęć na rynku europejskim jest mało prawdopodobna:

  • Po pierwsze, udziały w rynku dominujących europejskich producentów samochodów są tak wysokie, że jakakolwiek transakcja z udziałem dwóch europejskich firm wywołałaby ścisłą kontrolę antymonopolową.
  • Po drugie, konkurencyjne zagraniczne grupy motoryzacyjne działające w Europie mają znaczną skalę globalną i jest bardzo mało prawdopodobne, aby wycofały się z Europy. Jednocześnie mniejsi gracze mają niewiele do zaoferowania, ponieważ w większości działają w Europie w oparciu o strategię zmniejszania liczby aktywów (asset-light) i polegają na eksporcie z innych regionów.

W obliczu bardzo dojrzałego rynku i rosnącej chińskiej konkurencji producenci samochodów na Starym Kontynencie będą musieli szukać sposobów na zwiększenie rentowności poprzez:

  • Wypieranie mniejszych graczy z rynku europejskiego. Allianz Trade uważa, że dodatkowa presja konkurencyjna ze strony chińskich graczy może być „ostatnią kroplą” dla zagranicznych marek o ograniczonych wolumenach, które również mają opóźnienia we wdrażaniu elektromobilności. Wyłączając chińskich graczy, grupy o udziale w rynku poniżej 2 proc. mają łączny udział w rynku na poziomie około 6 proc.
  • Rozwijanie nowych partnerstw poziomych i pionowych w celu łączenia zasobów w działania pochłaniające gotówkę, zwłaszcza w produkcji akumulatorów elektrycznych. Połączenie sił pomogłoby producentom samochodów zwiększyć skalę krytycznych działań przy mniejszym prawdopodobieństwie kontroli antymonopolowej.
  • Dalszą konsolidację produkcji wokół ograniczonej liczby platform i fabryk. Ponieważ pojazdy z napędem elektrycznym wykorzystują znacznie prostsze układy napędowe, są szybsze w montażu i wymagają mniej pracy – według dyrektora generalnego Forda, Jima Farleya, różnica wynosi 40 proc. w porównaniu z pojazdami z silnikiem spalinowym. Producenci samochodów mogliby w rezultacie osiągnąć podobne wielkości produkcji, obsługując mniejszą liczbę linii produkcyjnych i zatrudniając mniej pracowników. W połączeniu z planowanym upadkiem technologii silników spalinowych, taka adaptacja do ekonomiki produkcji bateryjnych pojazdów elektrycznych może zmienić geografię europejskiej produkcji motoryzacyjnej na poziomie lokalnym, krajowym i regionalnym.

Czytaj też:
Jeden z najpopularniejszych chińskich modeli już wkrótce w Polsce. Wygląda zjawiskowo
Czytaj też:
AvtoVaz na przymusowym urlopie. Rosjanie przesiądą się na rowery?

Źródło: Allianz Trade