„Wilcze oczy”. Coraz częściej spotkasz je przy drodze

„Wilcze oczy”. Coraz częściej spotkasz je przy drodze

Wilcze oczy na słupkach drogowych
Wilcze oczy na słupkach drogowych Źródło:GDDKiA Gdańsk
Większość kierowców zapewne słyszała o „kocich oczach”, czyli odblaskach umieszczonych na asfalcie w pobliżu przejść dla pieszych lub przy krawędzi jezdni. Ale, czy wiecie jaką funkcję pełnią „wilcze oczy”?

Według statystyk na polskich drogach, co roku dochodzi do ok. 200 zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt. Zdaniem leśników rzeczywista liczba takich kolizji jest o wiele wyższa – część z nich nie jest zgłaszana. Zwierzęta gwałtownie wbiegające na jezdnię, stanowią duże zagrożenie dla użytkowników dróg. O ile zderzenie się zającem lub jeżem może skończyć się co najwyżej połamanym zderzakiem, o tyle kontakt rozpędzonego samochodu z dzikiem, sarną lub łosiem może skończyć się dla nas tragicznie.

Wilcze oczy na słupkach drogowych

Zwierzyna na drodze do duże niebezpieczeństwo

Pod tajemniczą nazwą "wilcze oczy" kryją się elementy odblaskowe, umieszczane na przydrożnych słupkach, które odbijają światła przejeżdżających pojazdów w sposób przypominający blask wilczych oczu. Dzięki nim zwierzęta zatrzymują się lub zawracają powstrzymane od wtargnięcia na jezdnię. Natychmiast po przejechaniu pojazdu elementy odblaskowe przestają odbijać światło reflektorów, co likwiduje optyczną barierę i zwierzęta mogą bezpiecznie przekroczyć jezdnię

Wilcze oczy na słupkach drogowych

W pobliżu szlaków wędrówek zwierząt

W ten sposób „wilcze oczy” ostrzegają dziką zwierzynę o nadjeżdżających pojazdach, jednocześnie zwiększając bezpieczeństwo użytkownikom dróg. Montaż tego typu urządzeń umożliwaia bezpieczny sposób przemieszczanie się zwierzyny leśnej. "Wilcze oczy" można spotkać w pobliżu lasów, na wytypowanych przez leśników odcinkach szlaków wędrówek dzikich zwierząt.

"Wilcze oczy" to odblaski umieszczone od zewnętrznej strony słupków hektometrowych – optyczna zapora, która powstrzymuje dzikie zwierzęta przed wtargnięciem na jezdnię – wyjaśnia GDDKiA.

Na polskich drogach można je spotkać coraz częściej. Na terenie całego kraju znajduje się kilkaset takich urządzeń. Umieszczone są przy drogach sąsiadujących z obszarem Biebrzańskiego Parku Narodowego, m.in. drogach krajowych: 16, 61, 65, 68.

Czytaj też:
Regeneracja części samochodowych. Na tym naprawdę można zaoszczędzić
Czytaj też:
Porzucony samochód. Złom czy okazja?

Źródło: GDDKiA