Wściekł się na dziewczynę. Najpierw zniszczył BMW, potem przystanek

Wściekł się na dziewczynę. Najpierw zniszczył BMW, potem przystanek

Zniszczony przystanek autobusowy
Zniszczony przystanek autobusowy Źródło:Policja
Krewki mężczyzna został zatrzymany przez policję po tym, jak zniszczył zaparkowane auto, a potem przystanek autobusowy. Ciekawy był powód jego ataku agresji.

Jak informuje oławska policja, młody mężczyzna chcąc odreagować złość, zniszczył zaparkowany samochód oraz szybę w wiacie przystankowej. W momencie zatrzymania miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Za spowodowanie strat o wartości blisko 15 tysięcy złotych odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło około godz. 22:35. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Oławie na kamerach monitoringu zauważył mężczyznę, który ciężkim przedmiotem uderzał w szybę wiaty przystankowej znajdującej się na ul. Wrocławskiej w Oławie.

Natychmiast na miejsce udali się mundurowi z oławskiej patrolówki, którzy dodatkowo otrzymali zgłoszenie o grupie osób oddalających się w kierunku ul. Karola Miarki.

Patrolując teren tej ulicy oraz 11 Listopada policjanci zauważyli mężczyznę, który wyglądem przypominał osobę z monitoringu, która niszczyła przystanek. Zatrzymali go.

Badanie stanu trzeźwości 19-latka wykazało, że w momencie zatrzymania miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Atakował przypadkowe przedmioty

Podczas dalszych czynności okazało się, że mieszkaniec Oławy oprócz uszkodzenia wiaty przystankowej swoje emocje odreagował również na napotkanym po drodze samochodzie osobowym marki BMW. Zatrzymany mężczyzna spowodował straty w kwocie blisko 15 tysięcy złotych, usłyszał już zarzuty zniszczenia mienia.

Swoje zachowanie tłumaczył wypitą ilością alkoholu oraz emocjami – był zły, gdyż nie dogadywał się z dziewczyną. Chcąc odreagować uszkodził mienie należące do innych osób. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Czytaj też:
Pijesz gorącą kawę jadąc autem? To tak samo niebezpieczne jak rozmowa przez komórkę
Czytaj też:
Audi TT skończyło w rowie. I nic dziwnego, biorąc pod uwagę okoliczności

Źródło: Policja