Kulig w lipcu. Ten pomysł nie mógł się dobrze skończyć

Kulig w lipcu. Ten pomysł nie mógł się dobrze skończyć

Ciągnął kolegę na sankach w lipcu
Ciągnął kolegę na sankach w lipcu Źródło:Policja / KWP Lublin
Dwóch kolegów podczas spotkania zakrapianego alkoholem postanowiło się rozerwać. Do Passata podczepili sanki i w upalną letnią noc zrobili sobie kulig. Niebezpieczna zabawa skończyła się na zakręcie.

Jak podała lubelska policja, do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek 17 lipca po północy w miejscowości Hrud. Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że kierując Volkswagenem Passatem, ciągnął swojego kolegę na sankach. Niestety na łuku drogi mężczyzna uderzył w płot.

„Ze wstępnych ustaleń wynikało, że w 27-latek razem ze swoim 31-letnim znajomym spożywali alkohol. W pewnym momencie wpadli na pomysł, by się rozerwać… więc postanowili podczepić sanki do osobówki i zrobić sobie przejażdżkę” – poinformowali policjanci z KWP w Lublinie.

Na nietypowy pomysł wpadło dwóch kolegów podczas imprezy alkoholowej. Mężczyźni podczepili sanki do Volkswagena Passata kombi i w upalną letnią noc zrobić sobie kulig. Prawdopodobnie na zakręcie sanki zaczepiły o pobocze, a siedzący na nich 31-latek uderzył w ogrodzenie posesji.

Ciągnął kolegę na sankach w lipcu

Rozrywka może zakończyć się więzieniem

Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Tam została od niego pobrana krew do badań na zawartość alkoholu. Policjanci z kolei przebadali alkomatem kierowcę Passata. Okazało się, że w chwili wypadku miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie 27-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 4,5 roku pozbawienia wolności kara finansowa w wysokości od 10 tysięcy do 60 tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat.

Czytaj też:
Kartka papieru, która może uratować życie. Czym jest Karta Ratownicza i gdzie ją zdobyć?
Czytaj też:
Rowerzyści nie wiedzą, że to może kosztować 2500 zł kary

Źródło: Policja / KWP Lublin