27-letni kierowca, świadczący odpłatny przewóz osób za pomocą aplikacji za nic miał przepisy ruchu drogowego, bezpieczeństwo swoje i innych oraz wysokość grożących kar. Jadąc w swoim samochodzie z osobą, która zamówiła przejazd, dopuścił się szeregu wykroczeń.
Nadmierna prędkość i przejazd na „czerwonym”
Do zdarzenia doszło pod koniec lipca w Poznaniu. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu zauważyli pędzącą Toyotę Prius. Po zmierzeniu prędkości okazało się, że 27-letni kierowca auta osobowego przekroczył dozwoloną prędkość o 42 km/h. Na nagraniu z wideorejestratora widać, że na drodze, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h, samochód jedzie ponad 110 km/h. Dostrzec można także, że kierowca taksówki przejeżdża przez skrzyżowanie, gdy sygnalizator wskazuje światło czerwone.
Jazda na starych oponach to duże ryzyko
Policjanci po zatrzymaniu przewoźnika sprawdzili stan techniczny auta, którym brawurowo poruszał się ulicami Poznania. Okazało się, że opony zamontowane w samochodzie mają 16 lat. Jazda się z nadmierną prędkością pojazdem, które ma kilkunastoletnie ogumienie, to wręcz proszenie się o wypadek.
Wysoki mandat i zatrzymany dowód rejestracyjny
Za rażące łamanie przepisów ruchu drogowego oraz jazdę niesprawnym autem kierowca Priusa otrzymał mandat w wysokości 1700 zł oraz 26 punktów karnych. Policjanci zatrzymali także dowód rejestracyjny auta oraz uniemożliwili kierowcy kontynuowanie jazdy.
Czytaj też:
Przejechał na „czerwonym”, a podczas ucieczki gnał pod prąd. Przerażające nagranie z pościguCzytaj też:
Ponad 100 kontroli taksówek na aplikację. Ukarano nie tylko kierowców