Kolejny raz jechał bez tablicy rejestracyjnej. Tłumaczenie 45-latka zszokowało policjantów

Kolejny raz jechał bez tablicy rejestracyjnej. Tłumaczenie 45-latka zszokowało policjantów

Samochód bez tablicy rejestracyjnej
Samochód bez tablicy rejestracyjnej Źródło:Policja / KMP Zielona Góra
Zielonogórscy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę, który jechał samochodem bez zamontowanej przedniej tablicy rejestracyjnej. Choć po chwili ją założył, nie uniknął mandatu.

Zakrywanie, oklejanie i zdejmowanie tablic rejestracyjnych w Polsce to powszechne zjawisko. Niektórzy kierowcy robią tak, licząc, że nie zostaną zidentyfikowani podczas przekraczania prędkości lub kradzieży paliwa. Inni wyraźnie dają do zrozumienia, że nie życzą sobie takiej ozdoby na swoim samochodzie.

Tablica była włożona za szybę

Z ostatnim przypadkiem mieli do czynienia policjanci z Zielonej Góry. Jadąc ulicami miasta, ich uwagę zwrócił samochód, który nie miał tablicy rejestracyjnej zamontowanej do przedniego zderzaka. Po zatrzymaniu kierowcy okazało się, że tablica leżała na podszybiu. Gdy funkcjonariusze zapytali go, dlaczego tablica nie jest zamontowana, odpowiedział, że jego samochód nie ma miejsca konstrukcyjnie przeznaczonego na tablicę rejestracyjną. Policjantów nie przekonało takie tłumaczenie, tym bardziej że mieli z tym kierowcą kontakt w tej samej sprawie przed 5 dniami. Wówczas nie dość, że w samochodzie brakowało tablicy rejestracyjnej, to na szyby pojazdu było pokryte folią przyciemniającą niezgodną z przepisami, a układ wydechowy był zbyt głośny. Za powyższe przewinienia kierowca stracił dowód rejestracyjny.

„Tablice rejestracyjne nie pasują do mojego samochodu”

Spotkanie z policjantami sprzed 5 dni niczego go jednak nie nauczyło, skoro ponownie jechał bez przedniej tablicy rejestracyjnej. 45-latek powiedział policjantom, że godzinę wcześniej odzyskał dowód rejestracyjny w stacji diagnostycznej, ale wtedy miał tablicę rejestracyjną przymocowaną na tzw. „trytytki”. Mężczyzna tym razem musiał w obecności policjantów zamocować tablicę, co i tak nie uchroniło go przed mandatem w wysokości 500 zł. Kierowca recydywista zobowiązał się, że następnego dnia już na pewno zamocuje ją na stałe w warsztacie samochodowym.

Za brak tablic rejestracyjnych nawet 1500 zł

Za działania mające na celu ukrycie tablicy rejestracyjnej lub sprawienie, że stanie się ona nieczytelna, minimalna kara wynosi 500 zł, a w niektórych przypadkach może być nawet wyższa. Grzywna za jazdę bez tablic wynosi natomiast 1500 zł. Kara w wysokości 500 zł przewidziana jest za ozdabianie tablic rejestracyjnych lub umieszczanie na nich przedmiotów utrudniających odczytanie. Mandat tej samej wysokości otrzymamy także za umieszczenie tablicy w innym miejscu niż konstrukcyjnie do tego przeznaczone. Nie można umieszczać tablicy za przednią szybą lub na klapie bagażnika. Najwyższy mandat (1500 zł) grozi kierowcy, który porusza się po drodze bez tablic rejestracyjnych.

Czytaj też:
Koniec z czarnymi tablicami rejestracyjnymi. Wkrótce znikną na dobre
Czytaj też:
Ukradł paliwo. Bez uprawnień i pod wpływem, kradzionym samochodem z kradzionymi tablicami

Opracował:
Źródło: Policja / KMP Zielona Góra