Trzy kolizje, 6-letnie dziecko w aucie i trzy promile. Sprawa dla sądu, nie policji

Trzy kolizje, 6-letnie dziecko w aucie i trzy promile. Sprawa dla sądu, nie policji

Policja. Zdjęcie ilustracyjne
Policja. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / pablopicasso
Mieszkanka Siedlec dała się poznać z nienajlepszej strony. Teraz grozi jej odsiadka.

32-latka z powiatu siedleckiego nawet nie poczuła, że uderzyła w bok innego samochodu. Nic dziwnego, miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie i 6-letnie dziecko „na pokładzie” auta.

Był późny wieczór, kiedy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej z udziałem dwóch pojazdów Audi na terenie powiatu siedleckiego. Na miejsce skierował policjantów z najbliższej jednostki. Gdy dojechali zastali już tylko jedno z dwóch aut i jego kierowcę. Kobieta oświadczyła, że dojeżdżając do przejazdu kolejowego, została uderzona w bok swojego samochodu przez inny pojazd marki Audi, kierowany przez kobietę jadącą z małym dzieckiem.

Oświadczenie zamiast policji

Po zderzeniu obie panie się zatrzymały. – Sprawczyni była zdziwiona faktem, że uderzyła w inny pojazd, ale nie negowała tego i zaproponowała, by nie wzywać policji, tylko spisać oświadczenie – relacjonuje kom. Ewelina Radomyska z siedleckiej policji. – Z uwagi na fakt, że pokrzywdzona podczas rozmowy wyczuła od sprawczyni zapach alkoholu, uparła się, żeby zadzwonić na policję. Gdy czekały na patrol, kobieta wsiadła w samochód i odjechała przed przyjazdem policjantów. Na szczęście pokrzywdzona podała numery rejestracyjne pojazdu, który w nią uderzył, dzięki czemu policjanci szybko ustalili właściciela auta i jej adres. Udali się na miejsce, ale kobiety nie zastali, uzyskali jednak inny adres, pod który miała się udać – mówi kom. Ewelina Radomyska.

Pojechali tam i zobaczyli w otwartym garażu Audi, które miało uszkodzenia wskazujące na udział w kolizji drogowej i jeszcze ciepłą pokrywę silnika. W domu zastali 32-letnią kobietę, 6-letnie dziecko i babcię. Z racji tego, że od kobiety była wyczuwalna woń alkoholu, policjanci udali się z nią do pobliskiej jednostki policji, gdzie dokonali badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Kobieta wydmuchała blisko 3 promile, tłumacząc się, że wypiła drinka po powrocie do domu.

Teraz odpowie przed sądem, grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Policjanci złapali go po pijanemu. Poszedł pić dalej i „poprawił” wynik
Czytaj też:
Pijany zasnął w skradzionym Mercedesie. Drzemka może kosztować złodzieja 5 lat odsiadki

Opracował:
Źródło: Policja