Świadek wyjął pijanemu kluczyki ze stacyjki. A on i tak pojechał dalej

Świadek wyjął pijanemu kluczyki ze stacyjki. A on i tak pojechał dalej

Skoda pijanego kierowcy
Skoda pijanego kierowcy Źródło:Policja
Policjanci z Milicza zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierowcę, który kierował samochodem pod wpływem alkoholu. Mężczyzna był tak pijany, że zatrzymał samochód na jezdni i zasnął za jego kierownicą. Wcześniej jednak uciekł świadkowi, który zabrał mu kluczyki. Jak to możliwe?

Był wtorek 21 listopada tuż przed godziną 15, kiedy policjanci zostali powiadomieni, że po ulicach Bukowic w powiecie milickim jeździ osobową Skodą kierowca, który prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Świadek zaistniałej sytuacji poinformował, że kierowca Skody jechał całą szerokości drogi.

– Gdy Skoda zatrzymała się na jednym z miejscowych parkingów, świadek podszedł do samochodu – po otwarciu drzwi poczuł charakterystyczną woń alkoholu, a kierowca wyglądał na osobę nietrzeźwą – relacjonuje podinsp. Sławomir Waleński, oficer prasowy KPP w Miliczu. – W związku z tym świadek, w celu uniemożliwienia mężczyźnie dalszej jazdy samochodem, wyjął ze stacyjki kluczyki i oczekiwał na przyjazd policyjnego patrolu.

Niestety... kierowca Skody ruszył w stronę Milicza. Zszokowany świadek ruszył za autem, nie tracąc go z pola widzenia. Na szczęście, po przejechaniu kilkuset metrów, Skoda zatrzymała się na środku drogi, a jej kierowca wyłączył silnik. Dokładnie wtedy na miejsce nadjechał policyjny patrol. Gdy policjanci podeszli do samochodu, mężczyzna siedzący za kierownicą był oparty o kierownicę i... spał. – Szybko okazało się, co było powodem „zmęczenia” kierowcy Skody. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 66-letniego mieszkańca gminy Krośnice prawie 2 promile alkoholu – mówi podinsp. Sławomir Waleński.

Drugi komplet kluczyków

Policjanci zatrzymali nietrzeźwemu kierowcy prawo jazdy i uniemożliwili mu dalszą jazdę zabezpieczając Skodę na parkingu strzeżonym. – Jednocześnie policjanci ustalili, że mężczyzna miał w samochodzie drugi komplet kluczyków, co umożliwiło mu jazdę po tym, jak świadek zdarzenia kilka minut wcześniej wyjął oryginalny kluczyk ze stacyjki Skody – mówi podinsp. Sławomir Waleński.

Jak piszą policjanci w raporcie, sprawa znajdzie swój finał w milickim sądzie, gdzie mężczyzna poniesie konsekwencje związane z kierowaniem samochodem osobowym będąc w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres nie krótszy niż 3 lata oraz orzeka świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Świadczenie pieniężne może być orzeczone przez sąd do kwoty 60 tysięcy złotych.

Czytaj też:
Pijany leżał na drodze. Refleks kierowcy uchronił go od śmierci
Czytaj też:
Jednego dnia miała 2,5 promila, dwa dni później 3 promile. Za każdym razem popełniła przestępstwo

Opracował:
Źródło: Policja