Z zewnątrz wyróżniają się nowe, opcjonalne reflektory Top LED Matrix i sześciokątny grill z poziomą listwą świetlną. Dzięki zwiększeniu długości o ponad sześć centymetrów, Skoda Kodiaq oferuje więcej przestrzeni dla maksymalnie siedmiu pasażerów lub dużej ilości bagażu. Model zyskał także nowe, zgodne ze zaktualizowanym designem marki, napisy na tylnej klapie.
Do modelu wprowadzono zawieszenie adaptacyjne DCC Plus. Gwarantuje ono lepszą dynamikę i wyższy komfort, przy jednoczesnym zachowaniu takiego samego prześwitu jak w wersji standardowej. Ponadto inżynierowie Skody poprawili aerodynamikę modelu, osiągając wartość współczynnika cw na poziomie 0,282.
Przeprojektowane wnętrze
Nowa Skoda Kodiaq ma teraz dźwignię zmiany biegów montowaną na kolumnie kierownicy. Centralny ekran systemu Infotainment ma teraz przekątną 13 cali. Pod nim znajdują się pokrętła Smart Dials. Po raz pierwszy w modelu opcjonalnie dostępny jest wyświetlacz head-up, uzupełniający 10-calowy cyfrowy zestaw wskaźników. Debiutuje także Phone Box z funkcją chłodzenia. O jakość dźwięku dba osiem standardowych głośników, a opcjonalną alternatywą jest czternaście głośników systemu audio Canton.
Napęd 4x4 w standardzie w mocniejszym dieslu
Jako pierwsza do oferty modelowej wprowadzona została jednostka napędowa 2.0 TDI (193 KM) z napędem na cztery koła w standardzie oraz 2.0 TDI (150 KM) z napędem na przód. W późniejszym terminie auto będzie dostępne także z innymi silnikami. W drugiej generacji SUV-a zadebiutuje napęd w wersji hybrydowej typu plug-in oraz 1.5 TSI mild hybrid (150 KM). Później dołączy silnik 2.0 TSI (204 KM) z napędem 4x4. Wszystkie jednostki napędowe będą dostępne z automatyczną skrzynią biegów DSG.
Cennik nowej Skody Kodiaq
Nowa Skoda Kodiaq z silnikiem 2.0 TDI o mocy 150 KM i napędem na przód kosztuje od 190 850 zł. Z kolei model z silnikiem 2.0 TDI o mocy 193 KM i napędem 4x4 kosztuje od 209 500 zł.
Czytaj też:
Amatorów manualnych skrzyń biegów ubywa. Część producentów w ogóle z nich rezygnujeCzytaj też:
Drugi producent aut na świecie już po kryzysie. Dane mówią same za siebie