Jak donosi policja, jako pierwszy wpadł obywatel Ukrainy w Katowicach. Około godziny 2 w nocy w Katowicach kierującego Audi A3, zatrzymał patrol. W jego oddechu było 2 promile alkoholu.
Konfiskaty się posypały
Inny nietrzeźwy kierowca wpadł 14 marca 2024 r. w ręce krotoszyńskiej drogówki. Na jednej z krotoszyńskich ulic policjant zauważył kierowcę osobowego Volvo, którego tor jazdy wskazywał, że może się on znajdować pod wpływem alkoholu. W wyniku podjętej kontroli okazało się, że kierowca ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzną okazał się 45-letni mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego.
Pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym. Kierowca oprócz tego, że straci prawo jazdy może też stracić pojazd, którym się poruszał.
Surowe i kontrowersyjne prawo
Przypomnijmy, od 14 marca obowiązuje nowelizacja Kodeksu karnego, która obligatoryjnie nakazuje konfiskowanie aut kierowcom, którzy prowadzą mając ponad 1,5 promila alkoholu we krwi.
Prawo zakłada mnóstwo wyłączeń, w tym reguluje sprawy zawodowych kierowców (płacą nawiązkę, a nie tracą auto) oraz prowadzących samochody nie należące do nich, w leasingu, czy wynajmie długoterminowym.
Dodatkowo nowe prawo stanowi, że jeśli kierowca spowodował wypadek mając mniej niż 1 promil alkoholu we krwi, to jego auto też będzie skonfiskowane.
Dodajmy, że przepisy budzą kontrowersje, głównie natury prawnej. Resort sprawiedliwości zapowiada, że zamierza je zmienić tak, aby konfiskata była fakultatywną (orzekana przez sąd), a nie obligatoryjna, jak od 14 marca 2024 roku.
Czytaj też:
Konfiskata samochodów. 9 najważniejszych pytań o nowe przepisyCzytaj też:
Rewolucja w prawie i ogromne kontrowersje. Od dziś konfiskata aut pijanym kierowcom