Transport drogowy to branża, która jako jedna z pierwszych doświadcza zmian dynamiki w gospodarce. Według wstępnego szacunku GUS wzrost PKB w roku 2023 wyniósł zaledwie 0,2 proc. w porównaniu do 2022 r, kiedy był wyższy o 5,3 proc. Niepokojące sygnały płyną także z Niemiec. Gospodarka naszych zachodnich sąsiadów skurczyła się w zeszłym roku o 0,3 proc. Niemcy są największym partnerem handlowym Polski, dlatego spowolnienie gospodarcze w tym kraju jest tak bardzo odczuwalne dla rodzimych firm transportowych.
Wzrosły opłaty w Niemczech
Istotnym czynnikiem kosztowym dla polskich przewoźników międzynarodowych jest wysoki wzrost opłat drogowych w Niemczech. Koszty korzystania z dróg naszych zachodnich sąsiadów od grudnia 2023 r. wzrosły o ok. 80 proc. Co więcej, już od 1 lipca 2024 roku mytem zostaną objęte także ciężarówki o DMC od 3,5 do 7,5 tony, które dotychczas były zwolnione z tej opłaty.
– Polscy przewoźnicy mierzą się z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności transportowej, w tym również z dużą podwyżką opłat drogowych i wysokimi rachunkami za paliwo. Te ostatnie stanowią istotną część wydatków firmy. O ile ostatnio ceny paliwa nieznacznie się ustabilizowały, to sytuacja na rynku paliwowym jest dynamiczna i nadal trzeba liczyć się z ich dalszym wzrostem. Analitycy z JP Morgan spodziewają się również wyższych cen ropy naftowej na światowych rynkach, które mogą wpłynąć na sytuację – mówi Tomasz Czyż, ekspert Inelo z Grupy Eurowag, firmy świadczącej usługi dla branży TSL.
Czytaj też:
Jest nowy pomysł na kary dla kierowców. Za takie zachowanie ma grozić mandat w wysokości 2 tys. złCzytaj też:
Nowe unijne przepisy o stacjach ładowania. Polska musi gonić